-
Dziecko. 27
Data: 30.04.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... synowi swoją cipę i dupę... a on może zrobić co będzie chciał... Te możliwości pełnej władzy, to jest mój afrodyzjak... nieważne, że syn z matką, oni w swoim układzie są bardziej jak Pan z suką... cholera... moje brodawki zaraz eksplodują... - Ściśnij je mocniej... robi mi się dobrze... Prawie ugryzł... - Matce też tak gryziesz... - Też, Pani mnie tego nauczyła... przelewam wszystkie te same uczucia... i to jest niesamowicie przyjemne... odgrywam nasze relacje... - A jak ją bierzesz... ona prosi, czy ty żądasz... ? - Przeważnie ona prosi... jak już zniży się do końca, to biorę ją w dupę, a potem zalewam gardło, że aż się krztusi... Piersi już mnie bolą, ściska je, a ja mu pozwalam... Objął mnie i ręką zjechał na tyłek... pozwolę mu na trochę, lubię siłę... głowę odsunęłam do tyłu... jest mi naprawdę dobrze... - Trenujesz ją ? - Mam dużo pracy, bo jeszcze programuję na zlecenia, różnego rodzaju zabezpieczenia i siedzę po nocach... - Powinieneś ją wyprowadzić na ludzi... - A jak to miałoby wyglądać... ? - Niech nauczy się czekać i prosić... ale niech dostanie tylko wtedy, kiedy ty masz ochotę... nie musicie jechać po bandzie, bo się wypalicie... - Lubię gdy mnie budzi rano, przed pójściem do swojej pracy, obciąganiem, lubię gdy leży, a ona go podnosi... - Ja lubię nawet gdy ciągle leży... są wtedy takie plastyczne... - Mi od razu staje, chociaż raz się upiłem i wtedy nie stanął... ona próbowała, a ja dałem jej wtedy w ...
... pysk... - Poważnie ? - Ona lubi na ostro, lubi przekleństwa i wyzwiska, wtedy nie jest moją matką... - I tak jesteś chamem... Ścisnął mi tyłek mocniej... - I co z tego... uczę się od najlepszej... wziąć cię w tyłek... ? - Zaraz Pani Jola wróci, zresztą jeszcze nie daję... za szybko... - Ale strzelić ci do gardła mogę... to zajmie chwilkę... taki jestem najarany... - Nigdy nie trafiasz, nie zdążę się umyć... strzel na cycki... Klęknęłam, on wyciągnął i zaczął walić... minuta już zleciała... a spermy nie było widać... Usłyszeliśmy klucz w zamku... on przyśpieszył... strzelił... poleciało między piersi... i na brodawki... schował, ja podciągnęłam bluzkę... - Dodruk będzie na 18 grudnia, dostawa też, więc możesz szykować wysyłki świąteczne... - Oczywiście Pani Karolino, szefowo... - Leć już. - Interesy ? - Pani Jolu, chwili wypoczynku nie mam, własna firma to jest biznes, ale ile wyrzeczeń...? I ile przyjemności, tylko ja wiem. Następny tydzień minął bardzo spokojnie, aż za... wypoczęłam i nosi mnie jak cholera. Jedynie świadomość, że muszę się dobrze wygoić powstrzymywała mnie przed szaleństwem. Oleńka je i śpi, cudowne dziecko, a Pani Jola pomaga we wszystkim. Mąż jej płaci i tak wyraża swoją wdzięczność za rodzinę i swoje szczęście. Dwa razy dzwonił młody, wiem co chce, ale spławiam go. Dziś natomiast wpadł mi pomysł . Dzwonię do niego. - Nagraj mi filmik... - Na jaki temat ? - Rusz głową... o życiu ptaków... Dostałam na ...