Od szantażu do miłości 31.
Data: 06.05.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... kochanie,tylko w kuchni jest lufcik otwarty i w mojej sypialni obok". -" To dobrze". _ i mówiąc to położyła się na wersalce nie przykrywając się; -" Co ci mocnego dać do picia wino,wódkę czy..". _ale mi przerwała mówiąc; -" Nic nie chcę,tylko chodź do mnie szybko póki jeszcze do końca nie wytrzeźwiałam i mam odwagę ci coś powiedzieć"._ położyłem się nagi na boku koło niej i patrząc w jej oczy a ręką pieszcząc ją po brzuchu powiedziałem; -" Mów kochanie śmiało". -" Jak pomagałeś mi przy mieleniu sera niedawno to zapytałeś się o moje fantazje". _ chciałem jej odpowiedzieć,ale dłonią zakryła mi usta; -"Proszę nic nie mów daj mi dokończyć. Otóż od pewnego czasu,a tak dokładnie od moich imienin miewam prawie identyczny sen. Nie śni mi co noc,ale często,że ty bierzesz mnie siłą od tyłu w mojej kuchni. Ja się bronię,ale ty mocno klepiesz mnie po dupie,zrywasz ze mnie majtki i mnie ruchasz". _ milczałem bo nie wiedziałem czy skończyła już czy jeszcze nie,ale bardzo mnie to podnieciło; -" Czemu nic nie mówisz?". _zapytała a ja odpowiedziałem; -" Kazałaś nie przerywać i myślałem,że to nie koniec". -" Koniec,bo zawsze się budziłam i nawet nie wiem jak się kończyło". -" Chcesz żebym tak kiedyś zrobił jak przyjdę do ciebie?". -" Sama nie wiem,ale chcę żebyś dzisiaj mnie wziął od tyłu". -" Jasne kochanie,chce w pupę to będzie w pupę". -" Nie w pupę tylko od tyłu,ale w cipkę". -"Dla ciebie wszystko kochanie moje". _ i zacząłem ją namiętnie całować w usta,a potem schodziłem coraz niżej aż ...
... dotarłem do jej mokrej już pipki i żarliwie zacząłem ją tam całować i lizać: dość szybko doszła bo mocno ścisnęła mi głowę swoimi kolanami,wylizałem jej soczki ona patrząc na mnie odciągnęła mnie od siebie,potem podniosła się zeszła z wersalki i stanęła pomiędzy nią i biblioteczką,oparła się o ścianę i lekko się wypinając powiedziała; -" Chodź tu do mnie". _ wstałem z wersalki,zbliżyłem się do niej i rękoma masując jej pośladki całowałem ją po karku i łopatkach aż zapytałem; -" Chcesz tego skarbie?". -" Tak,tylko Krzysiaczku pamiętaj żeby uważać ". -" W twoją piękną pupcie też mam włożyć swojego żołnierza?". -" Oj nie! Jeszcze tak się nie bzykałam i boję się trochę". -" Będę skarbie delikatny". _ i językiem liżąc ją po plecach zszedłem prawie do kakaowego oczka i w jego pobliżu lizałem ją po pośladkach aż ona się wyprostowała nagle i stanowczo powiedziała; -" Przyrzeknij,że nie włożysz mi w pupę!". -" Kochanie przecież wiesz,że nie z krzywdzę ciebie i nic wbrew tobie nie zrobię". -" To przestańmy gadać i bierz się do roboty,żebyśmy trochę chociaż pospali". _ nic nie mówiąc odwróciłem ją plecami do siebie,całując jej kark dłonią szorowałem po jej cipce,ona podniecona zaczęła kręcić swoją dużą i ponętną dupcią i coraz bardziej wypinać ją,wtedy ja naprowadziłem swoją twardą,stojącą pałę i przytrzymując jedną ręką ją za bioderko pomału wsuwałem pałkę w jej pipę, i kiedy była już tam dobrze usadowiona to drugą ręką chwyciłem za jej drugie bioderko i coraz mocniej i rytmiczniej ...