Komplikacje cz.2
Data: 23.05.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: FAntasta, Źródło: Fikumiku
Gdy Natalia wtargnęła do łazienki nakryła mnie na goleniu krocza. Speszyłem się i z pluskiem wsunąłem się pod wodę by skryć lekko zadartego kutasa. Podeszła do lustra stając przed nim tyłem do mnie. Ubrana jedynie w przy krótkawy, prezentujący kolczyk w pępku, t-short na cieniuśkich ramiączkach z dekoltem, który mocno opinał talię i piersi, aż prześwitywały ciemne plamki aureoli oraz w białych V-stringach. Ich sznureczki podążały po krągłościach pośladka i łączyły się na lędźwiach w kokardkę pozostała część znikła po między pośladkami. Zaczęła wyginać się i przeciągać prezentując przy tym duży tyłek i rowek między pośladkami. Przy bujaniu biodrami było można dostrzec, poprzez koronkowy i prześwitujący materiał w kształcie trójkąta, zarost łonowy. Na co zareagował mój kutas, więc nagarniałem pianę by go skryć. Rozpoczęła jakieś wywody owijać w bawełnę; w zamyśleniu niewiele z tego zrozumiałem. Aż w końcu zapytałem wprost: – Gadaj o co ci chodzi konkretnie, bo mi woda stygnie (a w myślach, bo mi kutas zaraz eksploduje), – Golenie! Mam mieć okres, a doktorka zalecała… – Noo i co ja mam z tym wspólnego? – Nie umiem się golić i zaczęła się dąsać, – No już spokój, nie szlochaj, wskakuj do wanny. Udzieliłem jej kilka wyjaśnień, co i jak. Więc usiadła sobie w rogu bokiem do mnie na profilowanym brzegu wanny ponad lustro wody. Wsunęła palce pod sznureczki i zaczęła zsuwać je po biodrach potem udach. Do sznureczków dołączył koronkowy trójkącik minęły kostki i zaczęły dryfować po ...
... lustrze wody. Wyprostowała się i z nieśmiałością rozchyliła lekko nogi; ukazała się kępka gęstych kędziorków. Zaczęła poczynania z golarką i po chwili słyszę: – Coś robię nie tak? Brak efektu, zobacz, – No tak masz spore kędziorki (w myślach; baaa ale „krzaki”, aż nie można było dojrzeć sromu), – Dobra ten pierwszy raz ci pokażę, co i jak obserwuj uważnie, – Ok dzięki, bo ja tego nie ogarniam. Więc niewiele myśląc dobrałem się do „koszenia krzaków” dla mnie to była rutyna. Z zarostem na wzgórku poradziłem sobie szybko, który uwydatnił swoje uwypuklenie. Z okolicami warg i odbytu należało obchodzić się bardziej uważnie. Pomagając sobie palcami odciągałem, napinałem fałdy i same wargi itp.. Po tych zabiegach zaczęły się ukazywać wdzięki pięknie lśniącego gładziutkiego młodego gniazdka. Mój kutas nie pozostał temu obojętny, bo poczułem w nim twardnienie i pulsowanie. Piana znikła i przez lustro wody można było dostrzec co nieco. Widać nie uszło to Natalii uwadze i chyba dostrzegła ten fakt, bo z ironią spytała: – A tatuśko to chyba sobie… też „coś” tam robił. Przecież faceci nie mają okresu to po co? – No może z innych powodów bardziej dla komfortu i higieny, – Że co? Myślałam, iż dla lepszego poślizgu; ha hi, – Eee, skup się lepiej na obserwacji jak to robić i nie rozpraszaj wzroku gdzie nie trzeba. Na chwilę zamilkła ale na czym dokładnie skupiła wzrok nie dostrzegłem, bo unikaliśmy w tej krępującej sytuacji skrzyżowania spojrzeń. Chciałem jak najszybciej dokończyć zabieg i przerwać ...