Zakup koszulki - Opowiadania Erotyczne

Zakup koszulki

Jakiś czas temu wybrałem się z kolegą i jego dziewczyną na łyżwy. Była fajna pogoda wiec postanowiliśmy się wybrać na jakieś zakupy do galerii. Niestety Monika, bo tam miała na imię dziewczyna Kamila musiała wracać szybko do domu bo zadzwoniła po nią jej mama. Jako, iż Monika mieszkała blisko lodowiska wróciła sama a ja i Kamil poszliśmy coś zjeść do KFC. gdy już skończyliśmy jeść poszliśmy do sklepu popatrzeć na jakieś koszulki, od razu wybralismy kilka i poszlismy do przymierzalni. była wolna tylko jedna kabina wiec Kamil zaproponował żebyśmy weszli razem, stwierdził, że będzie szybciej i pomogę mu coś wybrać bo mu wszystkie podobają.

-Co sadzisz o tej?- zapytal mnie Kamil

no całkiem fajna, ale ja bym wybral tą- odpowiedzialem.

-domyslam sie dlatego chce wziazc inna zebysmy nie chodzili tak samo ubrani haha- zamial sie

-spoko mozesz ja sb wziasc bo ja i tak nie mam przy sobie kasy wiec nic nie kupie.

-jak chcesz to ja ci moge porzyczyc- zaproponowal kamil

-Dzieki ale raczej nie, wiesz przeciez ze u nie krucho z kasa wiec nie będę mial za bardzo jak ci oddac-wyjasnilem

-spoko zawsze mozesz oddac w inny sposób- usmiechna sie w dziwny sposób

-yy?- zastanowiłem się przez chwilę- tzn?

-no bo Monika ostatnio nie chce mi robic loda- zaczą niepewnie -wiec wiesz...

-jesli tylko byś chciał to ja jestem za- powiedzialem z lekkiem niedowierzaniem

-no pewnie ze tak- usmiechna się- a co wiecej to teraz jest nawet dpowiedni moment

nie musial mi juz ...

... wiecej tlumaczyc. podszedlem blizej i ukleknąlem. Zsunąłem mu spodnie i ujrzalem białe obcisle bokserki w ktorych aczą sie już odznaczac jego kutas. popiescilem go przez chwilę przez materiał lecz nie mogąc sie juz doczekac zsunąlem je do kostek. wyskoczył dyzy, prosty, gruby i dlugi kytas. nie był jeszcze w pelnym wzwodzie a juz mial jakies 19cm. chcialem go juz miec w swoich ustach lecz Kamil kazal mi wstac. posłusznie wykonalem jego polecenie. zaraz po tym bardzo sie uciesztlem, Kamil zacza mnie calowac, bardzo namietnie i dlugo... przygryzal moje wargi, i ssal moj jezyk. czasem lizalem, przygryzalem i calowalem jego ucho (czesto widzialem jego mine jak Monika mu cos szeptala i czasem pocalowala jego ucho... bardzo go to podniecalo). po kiklku min. takiego pieszczenia się poczulem nacisk na moje ramiona co oznaczalo chęć na kolejne igraszki z tym ze teraz na dole. Zacząłem powoli. wsadziłem początkowo tylko żołądź, lecz juz po chwili posuwalem sie coraz dalej, w gore i w dół. po kilku mim. przenisłem sie na jego worek, byl starannie wygolony tak jak lubię tak jakby sie przygotowal specjalnie na mnie). wrocilem do sterczacej juz na bacznosc pałki. pochlanialem ją ta jak głeboko umialem. po chwili uslyszalem ze jego ciche pojękiwania stały sie czestsze i troszkę głośniejsze. Kamil polozyl obie ręce na moją głowe i zacza mnie coraz szybciej nadziewać, wiedzialem ze zaraz skończy. Sądziłem ze skończy w mojej buzi co by mnie ucieszyło, jednak on w ostatnim momęcie wyciagną ...