1. Spontanicznie 2


    Data: 26.05.2019, Autor: agnes1709, Źródło: Lol24

    I jak teraz, ludzie
    
    mam zaufać babie?,
    
    jedna ma już kasę
    
    mą w swej brudnej grabie.
    
    Jak tu iść na randkę,
    
    jak niepewna sprawa
    
    znów mam się wpierdolić?,
    
    to nie jest zabawa.
    
    Jednak krótką chwilę
    
    się zastanowiłem,
    
    "może będzie w porzo”,
    
    sam sobie mówiłem.
    
    A może tym razem
    
    nie będzie przypału,
    
    już będę ostrożny:
    
    "rozważnie, pomału”.
    
    Na necie blondynkę
    
    ładną wyhaczyłem,
    
    rozmowy do nocy
    
    i… się umówiłem.
    
    Czekała pod knajpą
    
    sukienka, szpileczki,
    
    była godna miana
    
    seksownej laleczki.
    
    I uśmiech ten piękny
    
    te boskie usteczka
    
    od razu raduje się
    
    moja mordeczka.
    
    Kolacja i spacer
    
    i super rozmowa
    
    laska była świetna
    
    wesoła i… "zdrowa”.
    
    Więc w końcu do chaty
    
    bóstwo zaprosiłem,
    
    aby wypaść godnie
    
    co mogłem, robiłem.
    
    Dobry, drogi szampan
    
    i kawior, cygara
    
    mam tylko nadzieję,
    
    że swędzi ją szpara.
    
    Bo kasy niemało
    
    już dzisiaj wydałem,
    
    i zamierzam ruchać,
    
    po to się starałem.
    
    Butelka już pusta
    
    i panna podcięta
    
    pyta: "ciupciasz trochę?
    
    Na co dzień, od święta?”
    
    Ja ją w odpowiedzi
    
    namiętnie całuję,
    
    mały już się budzi,
    
    w swoich spodniach czuję.
    
    Ona jest zawzięta
    
    i pcha mi jęzora,
    
    ściskam ją za cycki
    
    "już najwyższa pora”.
    
    Zdziera mi koszulę
    
    i spodnie zdejmuje,
    
    po czym usteczkami
    
    penisa ujmuje.
    
    Ciągnie ...
    ... jak wariatka
    
    lubieżnie, zachłannie,
    
    liże go całego
    
    przykładnie, starannie.
    
    I po chwili sama
    
    szybko się rozbiera
    
    "Kurwa, jakie ciało,
    
    o jasna cholera!”
    
    Popycha mnie mocno
    
    i migiem dosiada,
    
    jest wąska i ciasna,
    
    wznosi się, opada.
    
    Rusza się drapieżnie
    
    stęka, głośno krzyczy
    
    a ja mogę tylko
    
    leżeć na tej pryczy.
    
    Ostra z niej domina,
    
    może mną porządzić,
    
    mam ochotę dzisiaj,
    
    totalnie pobłądzić.
    
    I się w seksie wreszcie
    
    bez żalu zatracić,
    
    i w końcu nie po to
    
    aby kasę stracić.
    
    Lecz nagle mi dziwnie,
    
    coś mnie zamuliło,
    
    oczy ledwie widzą,
    
    "a tak fajnie było...”.
    
    Po chwili już ciemność
    
    grobowa zapada,
    
    Zasypiam jak dziecko
    
    choć to nie wypada.
    
    Gdy się budzę rano
    
    dziewczyny już nie ma,
    
    "ale dałem dupy,
    
    kurwa, co za ściema”.
    
    Lecz nagle co widzę?
    
    drzwi stoją otworem
    
    a ona zniknęła
    
    wraz z telewizorem.
    
    Zniknął też komputer
    
    złoto i pieniądze
    
    Kurwa, znów mam płacić
    
    za me durne żądze?
    
    A była tak świetna,
    
    tak ciepła i miła
    
    i znów pozwoliłem
    
    żeby mnie zrobiła!
    
    Jakiż jestem głupi,
    
    rządzi mną fujara
    
    mam więc to, co chciałem
    
    bom losu ofiara.
    
    Ale mam już dosyć
    
    koniec z dziewczynami
    
    od dzisiaj na ręcznym
    
    onanizm jest tani.
    
    Od dziś "abstynencja”
    
    mówiąc między nami
    
    muszę, bo inaczej
    
    pójdę w chuj z torbami. 
«1»