Z Marcelem na basenie - Opowiadania Erotyczne

Z Marcelem na basenie

... rodziców. Tam zdją boksy, a ja zrobiłem to samo. Zostaliśmy nadzy i usiedliśmy na łóżku jego rodziców. Zaczą robić to samo co w kabinie na basenie. Ja też to zrobiłem. Marcel doszedł i wystrzelił na sukienkę swojej mamy która była wywieszona na szafie i krzykną. "Kurwa ujebałem sukienkę matce." Stwierdził że lepiej jest pójść do jego pokoju. Jak postanowił tak zrobił. Poszedł ze mną . Odąc zaczą walić konia. Ja też to zrobiłem i doszliśmy do pokoju. Położyłem się na jego łóżko a on włączył komputer i odpalił pornosa. Waliliśmy razem gdy nagle zaproponował abyśmy zrobili to co na filmie. Wstałem a on uklękną przede mną i zaczą robić mi loda. Ssał, lizał aż trysnąłem mu na cyce. Zamieniliśmy się rolami. Teraz ja miałem zajebistą pałę marcela w pysku. Smakowała zajebiście. Wkońcu trysną mi na twarz. Potem poszedł do szafki swojej mamy i przyniósł Durexy. Założył sobie jednego i wsadził mi pałę wmój tyłek. Ruchał mnie jak dziwkę, a klask jego miednicy o mój tyłek roznosił się po całym mieszkaniu. Ruchaliśmy się aż nagle zadzwonił dzwonek do dzwi. Marcel kazał mi schować się do jego szafy, podczas gdy on ubrał swoje boksy,spodnie i koszulkę. Okazało się że przyszedł nasz kolega Krzysiek aby zapytać się Marcela czy ten jedzie napić się piwka. Marcelek odmówił i wrócił do mnie i kontynułował to co robiliśmy. Zamieniliśmy się rolami i teraz ja go jebałem. Jęczał jak laseczka. Gdy skończyliśmy byliśmy cali w spermie więc poszliśmy pod prysznic gdzie jeszcze raz sobie zwaliliśmy. Zmieniłem bokserki na czarne które na wszelki wypadek miałem w kieszeni. Zapytałem się marcela czy dałby mi swoje szare boksy za moje bordowe. Zgodził się po czym ubraliśmy się i pożegnaliśmy. To był najlepszy wtorek mojego życia.