-
Przypadek Michała cz.XVIII
Data: 30.05.2019, Kategorie: Hardcore, Laski Oral Autor: Iks, Źródło: Pornzone
... więcej kłuć i tyle! - Musisz Michał, musisz - odparła Sandra, z satysfakcją przyjmując moje uwagi odnośnie jej urody. - Jeśli się temu nie poddasz, konsekwencję są nie do przewidzenia, ale raczej na pewno zakończysz przedwcześnie swoje życie. Dużo przedwcześnie. - Mam wrażenie, że nie jesteście tego pewni - oznajmiłem. - Jakoś coraz mniej wam wierzę. - Po takim ataku masz prawo mieć wątpliwości. - Łagodnie przekonywała mnie rozmówczyni. - Rozumiem to, ale nie ma innej drogi. - Hmm, ciekawe - westchnąłem sceptycznie. - Przyznaję, że zaskoczyło mnie to co się stało. - Sandra zdobyła się na odrobinę szczerości. - Jednak następnym razem będzie inaczej. Wiem już co trzeba zrobić. Naprawdę. - Sandra, mam dość tego eksperymentu - Twardo stałem na swoim stanowisku. Kryła się za tym zasłyszana przypadkiem rozmowa. - Michał to jest mózg, więc dużo jest niewiadomych. Wiele jeszcze zostaje do jego poznania - Rozpoczęła wykład Amerykanka. - Zgadza się, że nie wiemy wszystkiego, ale jednak coraz więcej i naprawdę dajemy radę. Twój dar jest zaskakująco silny i inny, stąd ta niespodzianka. Jednak zauważ, że poradziłam sobie z kryzysem. I będę sobie radzić za każdym razem. Obiecuję. - No nie wiem... - Jeśli się temu nie poddasz nastąpi katastrofa - Piękne oczy Sandry sondowały moją twarz. - Proszę cię, współpracuj. - Na pewno, na dziś mi wystarczy! - stwierdziłem zgodnie z prawdą. - Jeśli nie ma przeciwwskazań, żebym wrócił do domu, to teraz chcę właśnie tego. ...
... Chwilowo mam dość mózgów, igieł, darów i tego typu spraw... - Ok, rozumiem, ale co dalej? - Daj mi ochłonąć Sandra! - stwierdziłem podnosząc się do wyjścia. - Istnieje coś takiego jak telefony. Zdzwonimy się i... tyle mogę ci na dziś obiecać. - Cóż, muszę to przyjąć, ale nie czekaj z tym zbyt długo. - Jasne. Przecież czeka mnie apokalipsa i armageddon - Wywróciłem oczami, robiąc przy tym nieszczęśliwą minę. - Ewentualnie odwrotnie. - Dobrze, że wraca ci humor, ale nie lekceważ problemu - Blado uśmiechnęła się panna Novak, gdy staliśmy przy drzwiach. - Przepraszam cię, za tą sytuację, ale w twojej głowie dzieje się coś wyjątkowego i.... ok, miało nie być tematu. Asystentka Otisa poznała po mojej minie, że mam dość takich rozmów . Zreflektowała się, a zaraz potem mocno zrehabilitowała, składając na moim policzku pocałunek. Więcej niż pożegnalny i oficjalny. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że bardziej niż serdeczny. Nie przeżyłem takiego szoku jak wtedy, gdy wbiła mi igłę z tyłu głowy, ale było całkiem przyjemnie. - To co mi zafundowałaś było straszne, więc może powtórzyłabyś tą terapię, skupiając się bardziej na moich ustach? - Zaproponowałem, uśmiechając się pod nosem. Szczerze powiem, że nie liczyłem na zbyt wiele. Los bywa jednak przewrotny, a kobiety są wielką zagadką. Sandra nie rzuciła się na mnie, ale z błyskiem w oczach spełniła moje życzenie. Nie był to łapczywy, szalony pocałunek. Po prostu przytuliła się do moich ust wargami, trwając tak dobrą ...