1. Dymaliśmy się jak opętani


    Data: 06.06.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    Nie myślałam, że mój samochód zawiedzie mnie w tym właśnie momencie. Jechałam na spotkanie z ważnym klientem, a mój samochód po prostu„wziął się i rozkraczył". Już dawno miałam się pozbyć tego grota, ale ani mój portfel, ani sentymentalizm na to nie pozwalały. Stałam teraz nie wiadomo gdzie, prawie na końcu świata, pozbawiona nadziei, że jakakolwiek żywa dusza będzie tędy przejeżdżać, Jedyną rzeczą, na jaką miałam teraz ochotę, to znaleźć się w silnych, męskich ramionach. Wściekła i rozżalona wysiadłam z samochodu i patrzyłam na znikający horyzont. Przynajmniej mogę się nacieszyć urokami przyrody - zakpiłam głośno z całej tej sytuacji. Nadchodziła szarówka, kiedy gdzieś na końcu drogi prowadzącej donikąd ujrzałam ostre światła halogenów. - To jest mój wybawca ! - krzyknęłam do rosnących w pobliżu drzew i do samej siebie, nie wierząc własnemu szczęściu. Wybiegłam na drogę i zaczęłam wymachiwać do nadjeżdżającego samochodu. Zatrzymał się kilka milimetrów przed moim nosem zostawiając czarne smugi opon na drodze. Zatkało mnie, przede mną stał krwistoczerwony, sportowy samochód, a jego felgi były tak lśniące, że mogłam w nich zobaczyć swoje odbicie. Zaniemówiłam. Stałam tak i patrzyłam, jak w malowane wrota, jak małe dziecko zachwycone i zażenowane luksusową zabawką. Czy mogę w czymś pani pomóc, czy coś się stało? - niski, gardłowy głos sprowadził mnie na ziemię. Właściciel samochodu stał naprzeciw mnie i przyglądał mi się z zaciekawieniem. Zmierzyłam go od stóp do głów. ...
    ... Wysoki, barczysty blondyn ubrany na sportowo, prawdziwy macho. Z zagubionej sierotki na nowo stałam się atrakcyjną i ponętną kobietą. Poprawiłam zmierzwione wiatrem włosy, wydęłam wargi i oblizałam je koniuszkiem języka, żeby były wilgotne i namiętne, Tak, miałam ochotę na flirt, na mały romans, na czułość i na ostry seks. Znam siebie i swoje potrzeby, a takiego kąska, jak ten facet nie wypuszczam z rąk. Rozpoczęłam swoją grę. Każda kobieta ma swoje sztuczki, którymi umie przyciągnąć mężczyznę. Ja nie musiałam się specjalnie wysilać, bo naturo postąpiła ze mną niezwykle łaskawie, a nawet dorzuciła więcej niż potrzeba. Zostawiłam swój samochód na poboczu, zabrałam tylko podróżną torbę i rozsiadłam się wygodnie na przednim siedzeniu. Rozmawialiśmy tak, jakbyśmy się znali od zawsze. Okazało się, że na stałe mieszka w Niemczech, ale co roku przyjeżdża na Mazury, zaszywa się w leśniczówce i odpoczywa. Miał mnie podwieźć do najbliższego motelu i tam mieliśmy się pożegnać, ale nie byłabym sobą gdybym nie poznała smaku jego ust. Na zakręcie dał ostro po hamulcach, niby niechcący i przypadkowo moja twarz znalazła się na wysokości jego torsu. Musnęłam go delikatnie, ledwie wyczuwalnie w szyję mimochodem otarłam się biustem. Nasze oczy spotkały się. Jego oczy pełne pasji, dzikiej namiętności, całkiem go zdradziły. Skręcił w boczną drogę i zatrzymaliśmy się w lesie. Serce biło mi jak oszalałe, a adrenalina buzowała w całym organizmie. Rzucił się na mnie, jak lew na swoją ofiarę. Mocnym ...
«123»