1. Przygoda z Kuzynka i Kuzynem


    Data: 07.06.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania

    ... zaproszenia. Obejmując jedną dłonią pierś, drugą pieścił dół brzuszka. Gdy język Gosi wsuwał się między moje wargi, on pieścił kolistymi ruchami łechtaczkę. Kiedy ona całowała pulsujący groszek, zaciskał delikatnie dłonie na moich piersiach. Nie wiem czy trwało to pięć, czy piętnaście minut. Miałam niesamowity, cudowny orgazm. Odleciałam i nawet nie wiem, kiedy znalazłam się na rozłożonym na trawie kocu.
    
    Leżałam na plecach, a po obu moich stronach tulili się do mnie Gosia z Antkiem. Pierwsze co pamiętam to pocałunek. Potem drugi i kolejne. Gosia położyła się na mnie, obejmując nogę udami. Wpleciona we mnie zsunęła się odrobinę w dół, by krocze znalazło się nad kolanem. Zaczęła się o mnie ocierać. Przekręciłam się, tak by znalazła się pode mną. Zębami lekko przygryzła moją brodawkę. Jęknęłam z bólu i rozkoszy. Pocałowałam ją w usta. Ugryzłam lekko w szyję. Zaczęłam ssać brodawki. Miała aksamitna, pokrytą delikatnym meszkiem włosów skórę. Całowałam jej brzuszek, uda, pachnące piżmem włoski. Choć nie miałam żadnego doświadczenia, instynktownie wiedziałam jak ją pieścić. Jej cipka wyglądała inaczej niż moja. Miała bardziej wyeksponowaną łechtaczkę a jej ciemniejsze od moich wargi, wyraźnie wystawały na zewnątrz. Z twarzą zanurzoną w mokrych włoskach lizałam i całowałam delikatne ciało. Je dłonie wplecione w moje włosy kierowały moimi ustami. Gdy języczkiem dotknęłam wejścia do pochwy, przycisnęła moją twarz do krocza. Wsunęłam w nią język. Mój nosek dotknął wyeksponowanej ...
    ... łechtaczki i Gosi eksplodowała, wyginając się w łuk. Przywarłam do niej tak ciasno, że aż nie mogłam oddychać. Jej pochwa zaciskała się na moim języku, a ja kręcąc nim na boki, wtulałam twarz w jej rozpaloną cipkę. Uwolniwszy głowę spomiędzy jej ud, łapałam powietrze, dysząc prawie tak samo ciężko, jak Gosia. Obok nas klęczał Adaś, ściskając w dłoni nabrzmiały członek. Pochyliłam się nad nim, przewróciłam na plecy i połknęłam po same jądra. Wysunęłam go z ust, zanim podniecenie osiągnęło swoje apogeum. Patrzył się na mnie z rozczarowaniem i niedowierzaniem. Był niemalże gotowy wziąć sprawy w swoje ręce, gdy siadłam na nim okrakiem. Obficie zwilżyłam dłoń śliną, po czym roztarłam wilgoć między własnymi wargami. Dłonią przycisnęłam członek do jego podbrzusza, po czym dosiadłam go tak, by znalazł się pomiędzy moimi wargami. Poruszając biodrami, pieściłam go, przyciskając do podbrzusza mokrą cipką. Pochylona lekko nad nim pozwoliłam mu bawić się moimi piersiami. Na pewno nie znał tej techniki pettingu. Gosia chyba też, bo przyglądała się nam z nieskrywanym zainteresowaniem. Nie wytrzymał dłużej niż pięć minut. Strzelił tak obficie, że nasienie rozlało się po całym jego podbrzuszu. Ostrożnie, by nie dostało się pomiędzy moje wargi, zsunęłam się z niego i wzięłam go w usta. Ssałam go, aż zrobił się zupełnie miękki. Gdy skończyłam, krzyknęłam:
    
    – Ostatnia osoba w wodzie liże wieczorem pozostałe.
    
    Antek nie miał szans. Byłyśmy z Gosią w wodzie, zanim zdążył podnieść się na nogi. ...
«1...3456»