-
Miłość i medycyna
Data: 25.05.2018, Autor: bieniek, Źródło: Lol24
... i nie mogłem się nadziwić dlaczego wcale nie przestała mi się podobać, nie obejrzałem się za żadną inną. Dziś Zuzia ma trzynaście lat. Wysoka, zgrabna i piękna, wyrasta na wspaniała kobietę. Naprawdę wygląda jakby była owocem zapłodnienia ostatnim pozostałym przy życiu najsilniejszym plemnikiem. Zaczyna się z wzajemnością interesować chłopcami. Chcielibyśmy, żeby poznała najpiękniejszy aspekt życia bez zahamowań, w atmosferze bezpieczeństwa i czułości. Już niedługo. Dziś leżę obok mojej niezrównanej, niepoślubionej żony. Dziękuję losowi, że pozwolił mi ją spotkać, że już dwa miesiące po porodzie zgodziła się na stosunek. Że nigdy nie zrezygnowała z nagiego spania, nie odmawiała współżycia nawet po drobnych sprzeczkach i na zawsze pozostała piękna. Z biegiem lat zakochaliśmy się w pozycji "na jeźdźca”. Uwielbiałem pieścić jej piersi i patrzeć w cudne czarne oczy, których wyraz zmieniał się w miarę narastania podniecenia. Kiedyś przypadkiem zastała nas w takiej sytuacji Zuzia. Wbrew pozorom nie doznała szoku. Wytłumaczyliśmy jej, że to normalne zachowanie dorosłych ludzi, akt miłości. Moja Kamila.