Gioconda
Data: 20.06.2019,
Kategorie:
Fantazja erotyczne,
Autor: ali, Źródło: Fikumiku
... bluzkę i spódnicę. Następnie, patrząc mi przy tym w oczy i uśmiechając jak Gioconda, sięgnęła do zapięcia stanika. . . Po chwili jej pełne i jędrne piersi kąpały się w blasku słońca. Moje osłupienie wzrosło jeszcze bardziej, gdy z tym samym spojrzeniem i uśmiechem zdjęła majteczki. Następnie zanurzyła rękę w wodzie, po czym przeciągnęła mokrą dłonią po swojej muszelce. - Mam pomysł - powiedziała. - Czy moglibyśmy zamienić się miejscami? Kiwnąłem potakująco głową. Gdy zbliżyłem się do niej, jej zapach wypełnił moje nozdrza. Usiadła i rozchyliła nogi, jej ręce trzymały rękojeści wioseł, ale nie wykonywały żadnego ruchu. Zamknęła oczy. Nie mogłem się opanować. Przysunąłem się do niej i położyłem głowę między rozchylone, gorące uda. . .Zacząłem delikatnie pieścić jej muszelkę, najpierw palcami, a następnie językiem. Czułem, jak jej łechtaczka twardnieje, a wagina robi się coraz bardziej wilgotna. Moje ruchy językiem stały się szybsze i bardziej rytmiczne.Słyszałem jej głośny, przyspieszony oddech. W pewnym momencie puściła wiosła i chwyciła mnie za głowę, wydając przy tym jęk rozkoszy. Leżeliśmy tak przez kilka minut. Łódź dryfowała na środku jeziora. Mój stwardniały, przygnieciony do podłogi penis rozpierał szorty. - Zmiana - powiedziała krótko. Powróciłem do wioseł. Teraz ona pochyliła się nad moim podbrzuszem. Poczułem jej ciepły oddech. Położyła swą dłoń na mych piersiach i zaczęła powoli przesuwać ją w dół, bawiąc się lekko ...
... kosmykami mego owłosienia. Gdy dojechała do szortów, odpięła wszystkie guziki i uwolniła z nich naprężonego penisa. Ujęła go prawą ręką, jakby chciała zmierzyć jego wielkość. - Już dawno mi tak nie stał - pomyślałem. Kilka razy poruszyła zaciśniętą dłonią w górę i w dół. Następnie odsłoniła nabrzmiałą żołądź i zaczęła wodzić po niej językiem. Myślałem, że eksploduję. Starałem się jednak powstrzymać, gdyż chciałem, by chwila ta trwała jak najdłużej. - Jak to dobrze - przemknęło mi przez myśl - że wczoraj zrobiłem to własną ręką. Podniecenie jednak rosło i coraz trudniej było mi powstrzymywać kumulujące się napięcie. Gdy poczułem, że bierze mojego penisa w usta, a jej wargi obejmują ciasno jego obwód i wykonują rytmiczne ruchy, straciłem wszelką kontrolę. Ciałem moim wstrząsnął dreszcz rozkoszy. Wyprężyłem się cały i wystrzeliłem. Przyjęła cały ładunek. Trzymając żołądź w ustach, ścisnęła ręką nasadę penisa, jakby chciała wydobyć ze niego jeszcze więcej życiodajnego płynu. Drugą ręką wędrowała po moim brzuchu. Zdawało mi się, że tracę przytomność. * * * Po chwili do mojej świadomości dotarło, że ktoś woła. Przebudziłem się. Byłem w łodzi sam. Szorty miałem zlane spermą. Otworzyłem oczy i zsunąłem z twarzy koszulkę. Spojrzałem w stronę, z której dochodziło wołanie. Na brzegu stała młoda kobieta i machała do mnie ręką. - Hej, hej! Podpłynąłem bliżej. - Dzień dobry! Czy mógłby mnie pan przewieźć na drugi brzeg? Bardzo pana proszę. . .