Urlop 10 - Opowiadania Erotyczne

Urlop 10

... mokre od mojej cipki. Pomyślałam sobie, że gdyby mój orgazm trwał dłużej, to pewnie bym go udusiła. Podniosłam się, ujęłam jego twarz w swoje dłonie i szepnęłam do niego:

- Mareczku kochanie moje, dziękuję ci, to było bardzo przyjemne. Nie martw się, pamiętam o swojej obietnicy. Znajdziemy jeszcze czas dla siebie i będziesz mnie brał jak tylko sobie zażyczysz. A teraz masz tu te prezerwatywy, a te dwie napalone cycatki, należą teraz do ciebie. Mam prośbę, zerżnij je solidnie, żeby przestały w końcu narzekać.

Wstając, spojrzałam na moje córki i rzuciłam odchodząc:

- Żeby mi tu był porządek, mam nadzieję, że nie muszę wam przypominać reguł.

Magda przestając na chwilę całować się z Markiem odpowiedziała:

- Mamo zaufaj nam, wszystko będzie tak jak ustaliłyśmy.

Zatrzymałam się w drzwiach pokoju, odwróciłam się i zapytałam Marka:

- Mareczku skarbie, jest już dość późno. Może zostaniecie u nas. Jutro po śniadaniu Robert odwiezie was do domu. Przed tobą jeszcze sporo pracy. Te dwie niewyżyte, nie dadzą ci spokoju a i Robert, jak sądzę, będzie chciał przelecieć twoją siostrę parę razy. Co ty na to?

Marek ponownie przestał na chwilę całować Magdę:

- Jeżeli nie będzie to problemem, to bardzo chętnie – odparł Marek - z przyjemnością spędzę tu noc. Złączymy później łóżka, żeby było wygodnie spać.

- To się cieszę, Julcie zabieramy do siebie, będzie spała z nami, tzn. z Robertem, na pewno się ucieszy.

Zostawiłam ich samych, nawet nie zauważyli kiedy ...

... wyszłam, tak bardzo byli zajęci sobą. Zamykając drzwi spojrzałam jeszcze na nich. Marek leżąc na plechach całował się z Magdą a Karolina, z zawodową wprawą, robiła mu loda. Robert w dalszym ciągu kąpał się z Julią, chyba przypadli sobie do gustu. Rozumiem, że Robertowi posuwanie tak młodej dziewczyny imponuje, ale Julia… Tej dziewczynce przyszło stracić swoje dziewictwo z facetem, trzydzieści lat starszym. Żeby to tylko było rozdziewiczenie, ale zanosiło się na to, że będzie to dla niej długa noc solidnego rżnięcia. Nie ma co, Julia zaczęła swoją przygodę z prawdziwym seksem, mocnym akcentem. Poszłam do kuchni napić się czegoś zimnego. Nalewałam sobie wody mineralnej, kiedy usłyszałam otwieranie drzwi łazienki. Wychyliłam się i zobaczyłam dość dziwną sytuacją. Oboje wychodzili z łazienki jednocześnie. Jednocześnie w sensie dosłownym. Tak jak Robert zaniósł Julie do łazienki, tak samo teraz wynosił ją, z tą różnicą, że jego stercząca ponownie pała, opakowana w prezerwatywę, w połowie tkwiła w jej pochwie. Nie zważając na mnie przeszli a w zasadzie przeniósł ją do pokoju. Stojąc obok łóżka, zaczął powoli posuwać Julcie, która unosiła się w górę i w dół w rytm pchnięć, ciągle się z nim całując. Robert był wysokim dobrze zbudowanym facetem, więc nie stanowiło dla niego problemu posuwanie Julii w tej pozycji. Wydawać się mogło, że malutka Julia, mogłaby się zupełnie puścić a Robert i tak by ją utrzymał na swoim kutasie. Inna sprawa, że ta mała dziewczynka naprawdę puściła się z obcym ...