1. Stworzona do pieszczot .cz.3.


    Data: 28.06.2019, Kategorie: Stopy, Autor: Ewelina, Źródło: Fikumiku

    Kiedyś miałam kompleksy na punkcie swojej cipy, lecz teraz uważam że moja cipeczka jest wyjątkowa i niezwykle oryginalna.właściwie to swoim wyglądem nie odbiega od normy natomiast rozmiarami już tak.Otóż mam wyjątkowo duże wargi sromowe i pokażnych rozmiarów łechtaczkę,ale to akurat nie jest problemem.Te wielkie ,pomarszczone wargi ,jak dwa zlepione plastry miodu strzegą wejścia do wilgotnego wnętrza,doskonale chroniąc łechtusię ,bezpieczną od otarć i przypadkowych doznań.Poza praktyczną rolą sromu należy także podkreślić jego niezaprzeczalne piękno.Dwa brązowiejące płatki ,zwisając bezwładnie między nogami ,swym wyglądem przypominają misterną koronkę ,otoczoną gęstwiną czarnych skręconych loków. Moja cipa jest stworzona by ją podziwiać i w pełni zasługuje na komplementy. Bogata gama komplementów Jacka zaspokajała moją próżność ,jednocześnie schlebiając mi i podniecając,ale to był jedynie wstęp. -Wyliż mi cipę psie!-rozkazałam a on natychmiast wykonał polecenie,wkładając głowę między moje rozchylone uda. Najpierw powoli i dokładnie oblizał mi całe krocze,po czym leniwymi,posuwistymi liżnięciami starał się rozdzielić zlepione śluzem płatki sromu. -Mmmm...jak przyjemnie...-zamruczałam z zadowoleniem kiedy wreszcie wlizał się między wargi ,które rozchyliły się niczym kwiat ,odsłaniając bezwstydnie swoje wilgotne wnętrze pełne nektaru. gęsty śluz ,lepką strugą wyciekał z mojej cipki a on zachłannie zlizywał każdą kroplę tego,smakowitego nektaru. -Och tak! Liż dokładnie i powoli ...
    ... psie!-wzdychałam. -Och taaak! Jeszcze! liż i nie przestawaj! -Wyliż mi do czysta moją ,piękną pizdę psie!O właśnie tak!Jeszcze!-Jeszce! -Umyj ją językiem psie! Och tak! Tak! Tak !Ach! A! A! A!a!a!a! Aooooch! Ruchy języka stawały się coraz szybsze i głębsze.wsadzał mi go do środka kręcąc nim w moim wnętrzu i znów posuwiście i rytmicznie jeżdził językiem wzdłuż cipy z dołu do góry,z dołu do góry co chwilę zmieniając tempo . -Och tak! -ssij mi wargi!-jęczałam,gdy objął ustami pomarszczone falbanki sromu i zaczął go ssać. -Jeszcze! Och jak mi dobrze!Och tak! Dogadzaj Pani psie! Smakują ci soczki pańci??? To je liż i ssij! Och taaak! nie przerywaj! Pracuj jęzorem w mojej cipie!Och taaak! Tak! Tak! Mąż perfekcyjnie wyczuwał moje reakcje precyzyjnie wykonywał każde polecenie.robił dokładnie to czego oczekiwałam i w taki sposób by w pełni mnie zadowolić.nauczyłam się panować nad emocjami tak by móc w nieskończoność przedłużać swoją rozkosz. podczas minety miałam zwykle pięć-sześć a czasem nawet dziesięć orgazmów ,które nadchodziły falami ,bez przerwy ,jeden po drugim. byłam bardzo podniecona a on lizał mnie coraz szybciej i w coraz bardziej wyszukany sposób. -Och taaak! wspaniale!-jęczałam z rozkoszy kiedy wyłuskał językiem łechtaczkę. -Nie przestawaj teraz psie! Liż i ssij!och tak! mocniej! ach! ach! ach! jeszcze! jeszcze! -Szybciej! och taaak! Ach!Ach!Ach! a! a! a! Ooooooo... Zawsze gdy dochodziłam ,zaciskałam mu uda wokół szyi i chwytając za włosy przyciskałam jego twarz do swojego ...
«12»