-
Niespodzianki chodzą parami
Data: 02.07.2019, Autor: voyeur, Źródło: Lol24
Niespodzianki chodzą parami =========================== Od zawsze uwielbiałem patrzeć jak się ubiera. Jej twarz, oczy, gorące usta. Kochałem jej nieduże, choć doskonale jędrne piersi z twardymi sutkami, wiecznie sterczącymi "na baczność", płaski brzuch, sprężyste pośladki. Wszystko to sprawiało, że ledwie mogłem usiedzieć na fotelu, gdy w milczeniu obserwowałem jak na smukłe nogi naciąga powoli pończochy, uważając przy tym, żeby ich nie zahaczyć krwistoczerwonymi paznokciami. Moja żona, Agnieszka, jest asystentką w dużej korporacji. Szykowała się właśnie na imprezę firmową, zorganizowaną pod kątem jakiegoś mądraska, który przyjechał z Hiszpanii negocjować kontrakt. Stojąc pół nago przed lustrem zaczęła się malować. Delikatnymi pociągnięciami pokrywała uginające się pod jej dotykiem długie rzęsy. Założyła stanik i stała teraz przede mną przymierzając po kolei sukienki. Hm.. czy to nie dziwne, że kobiety często zakładają najpierw stanik a potem dopiero majtki? W końcu wybrała czerwoną mini, tak krótką, że ledwo sięgała koronek pończoch. - Zamierzasz iść ubrana.. tak? - spytałem - Jasne. A co, nie podobam Ci się? Robiła niesamowite wrażenie. Była uwodzicielska, szykowna i niesamowicie zmysłowa. Miałem chęć się od razu na nią rzucić, podwinąć sukienkę i.. Zamiast tego odrzekłem: - Wyglądasz bosko! Ale wszyscy będą się na Ciebie gapić! - No i? Przecież nie raz mówiłeś, że lubisz jak się na mnie gapią. - Lubię. Ale w tej sukience? Przy każdym szybszym ...
... ruchu będzie Ci widać majtki! Okręciła się dookoła patrząc w lustro: - Hm.. rzeczywiście. Ale wiesz co? Nie przejmuj się, jakoś sobie z tym poradzę. Chyba już nawet wiem jak. Ściągnęła i odłożyła sukienkę: - A teraz Kochanie, pomóż mi dokończyć, z tymi pończoszkami, pasek nie chce się zapiąć. Uklęknąłem, sięgając twarzą wprost do wysokości jej bioder. Nie założyła jeszcze majteczek, więc miałem wspaniały widok. Równo przystrzyżone, krótkie włoski układały się w pasek wędrujący wprost do zakamarków pomiędzy udami. Jej zapach tak mnie zniewolił, że nagle musiałem wtulić się twarzą w jej ciepło. Jęknęła cicho, gdy moje usta musnęły jej wargi. Zagłębiając się językiem wyczułem pierwsze słonawe kropelki podniecenia. Odsunęła lekko moją głowę od źródła nektaru: - Och.. Kochanie, chyba nie chcesz, żeby twoja żonka spóźniła się na firmowe spotkanie! - Aga, nie puszczę Cię samej w takim stanie. Idę z Tobą. - Kotku, ale przecież tam będzie nudno i w ogóle. - To będę się nudził razem z Tobą. Skapitulowała: - No dobrze, ale pod jednym warunkiem. - Tak? - Masz nie podrywać moich koleżanek, jak ostatnio. - O czym Ty mówisz? - Myślisz, że nic nie wiem? Monika wszystko mi opowiedziała. - Będę podrywał tylko Ciebie, zgoda? Uśmiechnęła się tajemniczo i dokończyła ubieranie: założyła cienkie stringi, wybraną wcześniej sukienkę oraz wysokie, dopasowane kolorem szpilki. Pomogłem jej zapiąć zamek z tyłu. - Dobrze wyglądam? - zapytała, patrząc w ...