-
Znajomość z sąsiadem.
Data: 04.07.2019, Kategorie: Geje Autor: Cezary Antoni Pieczarek, Źródło: Fikumiku
Miałem 16 lat i zero doświadczeń seksualnych na swoim koncie. Interesowały mnie komputery i dosyć dużo czasu poświęcałem nauce. Mieszkam w bloku na trzecim piętrze. Opowieść zaczyna się od przeprowadzki 30 paro latka do mojej klatki. Nowy sąsiad dobrze zbudowany brunet, lekko nie dogolony o imieniu Robert. Nasza znajomość zaczęła się od jego prośby. Zaczepił mnie kiedyś na klatce z zapytaniem czy nie pomógł bym mu z komputerem, bo coś tam "napsocił" przy formatowaniu i teraz nic mu nie chce działać tak jak to powinno. Oczywiście zgodziłem się pomóc, ja spec od takich rzeczy, czemu nie. Zaproszony do jego mieszkania wziąłem się do pracy i w krótkim czasie udało mi się uzyskać taki efekt o jaki byłem poproszony. Dodatkowo Robert na koniec poprosił mnie o zainstalowanie jakiegoś opragromowania do odtwarzania filmów. Ściągnąłem mu na szybko coś z neta i mówie że skończyłem. Robert jeszcze tylko włożył płytkę z filmem żeby sprawdzić czy działa. Odpalił i przewinął troche. Nagle na monitorze komputera zobaczyłem parę uprawiającą seks. Jak dla 16 latka w sumie nic takiego, godzinami po kryjomu oglądałem filmy porno ale ten mnie zupełnie zaskoczył, gejowskich filmów nigdy nie widziałem, wręcz takie coś budziło zawsze we mnie odraze. Miną musiałem okazać zakłopotanie, czy też nawet niechęć do wyświetlonego obrazu. Robert przeprosił mnie za pomyłkę płyty. Tak czy siak po tej jego wpadce szybko się zawinąłem. Początkowo nie wiedziałem co o tym myśleć. Sąsiada widywałem rzadko, ...
... starając się nie wpadać na niego na klatce. Z czasem przeszło mi to a szok przekształcił się w zainteresowanie tematem. Zdażyło mi się nawet klika razy obejżeć jakiś filik w necie, niektóre były tak kręcące że nawet konia na nich waliłem. Moje zainteresowanie rosło i rosło, z czasem nawet podczas kąpieli zanurzałem w otworku tyłeczka paluszki. Te zabawy mi się naprawdę zaczynały podobać. No ale ile się tak można zabawiać. Pełen podniecenia zacząłem myślaleć o tym że fajnie było by spróbować na żywo z jakimś facetem, ale z kim? Pierwsza myśl była o sąsiedzie, całkiem przystojny, dużo większy ode mnie co mnie dodatkowo podniecało. Tylko przecież nie pójdę do niego i nie powiem mu "wyruchaj mnie". Byłem nieśmiałym chłopcem. Przez jakieś dwa tygodnie tłukłem się ze swoimi pragnieniami, często mijając Roberta na klatce. Przestałem go unikać ale i tak nasz kontakt ograniczał się do "cześć". Może by to wyglądało to tak już cały czas, na szczęście jednak Robert któregoś dnia znowu poprosił mnie o pomoc przy kompie. Zgodziłem się znowu. Przed pójściem do niego wyszykowałem się jak na randke. Wygoliłem włoski na małym i tyłeczku. Nawet zadbałem o to by środeczek też był czysty robiąc sobie lewatywke. Wypachniony i czyściutki zszedłem piętro niżej do Roberta. Zapukałem, zaprosił mnie do środka. Opowiadał mi co mu się popsuło w kompie. W ogóle nie mogłem się na tym skupić cały czas myśląc o tym jak go moge poderwać. Ale oczywiście strach nie pozwalał mi na wykonanie żadnego ruchu. W którymś ...