GRAŻYNA I ZBYSZEK - Opowiadania Erotyczne

GRAŻYNA I ZBYSZEK

... Moim oczom ukazała się soczysta cipka, w którą wszedł Jurek. Posuwał ja rytmicznie, chwilami przystawał co wykorzystywała Grażynka szybciej obciągają już twardego kutasa Zbyszka. Ten widok i mnie pobudził. Stał już twardy i gotowy zaspokoić Grażynkę. Zastanawiałem się gdzie podejść. Stanąłem koło kanapy na tyle blisko, żeby zajęła się nim nasza partnerka. Wzięła go do ręki obciągając między uderzeniami Jurka

a pieszczotami Zbyszka. Kiedy Jurek wyciągną swojego kutasa z cipki Grażynka wstała wypinając tyłeczek. Teraz wpół zgięta nadal obciągała siedzącemu na kanapie Zbyszkowi.

Tak wypięty tyłeczek wręcz zapraszał, żeby w niego wejść. Długo nie czekałem wkładając

w urocza szpareczkę i ostro ją rżnąc. Jej cycuszki falowały w takt moich uderzeń powstrzymywane przez Jurka, który masował jej twarde sutki. Każde pchnięcie powodowało, że czułem zbliżająca się fale ogarniającą moje ciało. Zwolniłem ruchy powoli wyciągając go z cipki i przenosząc wyżej w tyłeczek. Celując w oczko powoli przesuwałem go coraz dalej

i coraz szybciej posuwałem dochodząc do orgazmu. Moja sperma rozlała się na jej plecy. Grażyna uwolniona od mojego kutasa usiadła na Zbyszka wkładając sobie kutasa w cipkę

i wypinając tyłeczek. W tak przygotowany otworek sprawnie wszedł Jurek. Teraz obaj posuwali ją tak mocno, że zaczęła krzyczeć z rozkoszy. Nie wiem, który spuścił się pierwszy ale ich sperma lądowała na ciałku Grażyny. Tego wieczoru jeszcze raz powtórzyliśmy zabawę. Grażyna była nie do zdarcia. Jakże ona to lubiła. Ona była wciąż gotowa, gdyby nie nasze kutasy, które już nie były w stanie się podnieść