Monika 37-pierwsza przygoda
Data: 06.07.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Monika, Źródło: Fikumiku
Witam wszystkich ja Monika 37 lat z centrum kraju .Czytajac wsze opowiadania i nietypowe przygody postanowiłam cos o sobie napisac .nauke zaczełam rok wcześniej od 6 lat i wszystko szło dobrze skończylam podstawówke majac 15 lat a dalej LO w mieście Piotrkowie i spory kawałek drogi pociagiem bo 30km w jedna strone .Spokojna dziewczyna ze mnie byla i zero pojecia o seksie w tym wieku .Ciężko bylo bo spedzało sie duzo czasu an peronie a w pociagach wtedy scisk bo to jedyny srdek dojazdu do mojej miejscowosci gminnej ,pierwszy rik jakos minoł i zaczoł sie kolejny ,do swiat jakos zleciało ale juz w lutym zima przycisnela po 20 lytym duże mrozy ,był czwartek tego dnia i mysle jeszcze jeden dzień to troche odpoczne i moze zima oodpusci,kiedy wyszłam ze szkoły po 17godz. juz było tak zasypane wszędzie i mysle co zrobić i nawet jak dojade to czeka mnie ponad km na iechote do chaty,stoje na peronie i nie ma mojego pociagu ,zmarzłam na kość a za to z drugiej strony pospiech sie zatrzymał i wysiadło moze 5 osób i i tylko jeden gośc miał dwie walizki na kółkach i torbe podróżna na ramię,stałam jak kolek tupiac z zimna i podchodzi do mnie pytajac gdzie tu jaki hotel blisko moze wiem .Jest ze 300m stad powiedziałam ,przedstawił sie podajac reke a ty dokad jedziesz o tej porze ,nie ma ociagu bo odwołany jest a nastepny to nie wiadomo kiedy będzie i czy dojedzie i myslalam iść do rodziny na pieszo w miescie ale to dość daleko,na stacji pełno meneli pijanych i spia tam i nie było sie gdzie ...
... podziać.Moze pokażesz droge do hotelu zapytal to sie odwdzięcze a przy okazji rozgrzejesz sie .dobrze powiedziałam i dal mi jedna walizke i powoli idziemy ciagnac je po sniegu,pare minut póxniej jestesmy na recepcji i mowie to już sobie pojde .poczekaj musze ci podziekowac za pomoc i zaczol rozpinac mi kożuch i podaje do szatni .To co zostawimy bagaz w pokoju i twój plecak bo zapraszam na herbatke obowiazkowo ,chciałam sie wykrecic ale powiedział zebym sie nie martwila bo wie ,ze do szkoły chodzę a on nie jest zboczeńcem i nie muszę sie bać .Poszlismy do reteuracji na dole i zamówił opoźniony obiad ,ja nic nie chciałam ale nalegał bo ma na to słuzbowa kase gdyz jest urzędnikiem z Wa-wy i jutro ma spotkanie w udrzedzie o 9 rano,z grzecznosci jadłam a kiedy podeszła kelnerka napisal na karteczce cos i jej dał ,po chwili przyszła z butelka wina szklem i deer do tego .Dlaczego pan traci na mnie kase ,nie martw sie o pieniadze ugrzejesz sie a o 22 pojedziesz i sam cie odprowadze na stacje .Nalewał wino i tak powoli wypilismy on wiecej ja mniej ,zaplacil i byla moze 19 godz. co tu robic tyle czasu i zeby nie plecak na górze to bym kożuch wzieła i wyszła a teraz to i tak po plecak musze iść.Wrócilismy do pokoju na drugim pietrze i usiadłam w fotelu a on zajoł sie papierami z teczki przegladajac je .Rozbierz sie troche powiedział bo sie upocisz a później sie zaziebisz ,jedna co miałam sie rozbierac przy obcym facecie na nogach spodnie tylko i na tyłku majtki i nogi juz całe upocone a u ...