1. ROK 2064 - CZ. I - ROZ.3 - cz.3 zakończenie - &quo...


    Data: 11.07.2019, Kategorie: Geje Autor: yake01, Źródło: Pornzone

    Wtedy nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak te kilka wolnych dni zmieni naszą relacje. Spotykaliśmy się nadal w piątki. Zbliżał się koniec roku szkolnego. On kończył szkołę, planował iść do technikum. Czerwiec był upalny więc przyjemnie było się kochać na łonie natury. Pamiętam, że to był poniedziałek, w poniedziałek podszedł do mnie w szkole. Nigdy tego nie robił. Widziałem, że jest jakiś inny, że jest smutny, przybity.
    
    – Słuchaj, o której kończysz? – zaczął.
    
    – Po pięciu lekcjach – odpowiedziałem.
    
    – Ja też, czekaj pod szkołą, musimy pogadać – i odszedł. To było bardzo dziwne.
    
    Po lekcjach, siedziałem w jego maluchu i jechaliśmy za miasto w milczeniu. On wyraźnie był nie w sosie. Urywał wszystkie próby rozmowy. Wysiedliśmy w lesie.
    
    – Chodź, przejdziemy się – szliśmy powoli w milczeniu.
    
    – Stało się coś? No wyduś to, o co chodzi? Bo, kurwa, dziwny jakiś jesteś – i wtedy zobaczyłem łzy na jego policzkach, to mnie zamurowało.
    
    – Wszystko zjebałem. Życie zjebałem, wpierdoliłem się.
    
    – Andrzej, co ty pierdolisz? Powiedz, w jakie gówno wlazłeś!
    
    – Ona zaciążyła, muszę się żenić, rozumiesz! Chuj z technikum, kończę szkołę i idę do roboty u ojca na budowie. Ona nie idzie na studia i, kurwa, ślub w sierpniu – płakał, a ja stałem i nie wiedziałem co powiedzieć.
    
    – Ale, ona taka cnotka była, sam mówiłeś, że nawet cyca nie dawała ci dotykać.
    
    – Tak, w jebanych Balikach nas poniosło. Jebane wino i …. ,no wykręciliśmy numerek. Chujowy jak beret zresztą! Rozumiesz! A ...
    ... ona była jak kłoda! Kurwa, zero satysfakcji – Krzyczał i płakał - Pytałem się czy jest zabezpieczona. Ona powiedziała, że tak. To zabezpieczenie, to był jebany „kalendarzyk”! Mnie kutas odebrał rozum i dymałem ją bez gumki. Tak przy okazji, to ona miała tylko wspomnienie po cnocie. Mówiła mi potem, że miała chłopaka w pierwszej klasie liceum, że uprawiali seks. Potem się rozstali. Mówiła, że była bliska samobójstwa ale się zmieniła, bo odnalazła się w Bogu. Sranie w banie, kurwa!!! Dwie szklanki wina i diabeł zawładnął jej pizdą.
    
    – To na sto procent jest pewne, że ona w ciąży?
    
    – Kurwa! Tak! Wczoraj była ze swoimi rodzicami u nas w domu. Pokazała wyniki. Kurwa, szósty tydzień ciąży. Rozumiesz, będę miał dziecko – stał i płakał. – Moi starzy się wkurwili i powiedzieli, że muszę się nauczyć odpowiedzialności, że muszę teraz zarabiać na rodzinę.
    
    – Musisz się żenić? – zapytałem głupio.
    
    – A co mam, kurwa, zrobić? Z mostu skoczyć? Najgorsze jest to, że już nic do niej nie czuję! Kurwa, dałem złapać się na dupę! Albin, to wszystko kurwa zmienia, rozumiesz !!! I najważniejsze. Nie utrudniaj mi. Ja muszę to ogarnąć. Już nie spotkamy się. To koniec naszych zabaw!!! Ja będę ojcem, a i z nią muszę sobie jakoś życie ułożyć. Muszę wypierdolić z głowy nasz dziki seks. Po starej przyjaźni, proszę, unikaj mnie jak to tylko jest możliwe, proszę, proszę – szeptał coraz ciszej i łkał.
    
    Milczałem i staliśmy chwilę na leśnej ścieżce. Potem odwiózł mnie do domu. Czas mijał, nie widywałem ...
«12»