Dominacja nad jeziorem
Data: 13.07.2019,
Kategorie:
Brunetki,
Fetysz
Wielkie Cycki,
Zabawki,
Miejsca Publiczne,
Autor: PatrykP, Źródło: Pornzone
Historia wydarzyła się kilka lat temu, kiedy kończyłem liceum. Była bardzo gorąca czerwcowa sobota, postanowiłem ją wykorzystać i pójść nad jezioro. Założyłem koszulkę, szorty i klapki, wziąłem książkę i koc i wybrałem się nad jezioro. Chciałem poczytać i może popływać nago.
Jezioro leży za lasem, mało kto o nim wie, a jeszcze mniej ludzi tam chodzi, liczyłem więc na ciszę i spokój. Na miejscu okazało się że faktycznie nikogo nie ma. Rozłożyłem koc na piasku i próbowałem czytać, ale było tak gorąco i jasno, że nie szło wytrzymać. Przeniosłem się więc z kocem kilka metrów w głąb lasu, w wysoką trawę. Tam warunki były idealne.
Zanurzyłem się w lekturze. Po kilkunastu stronach usłyszałem jakiś odgłos od strony plaży. Lekko uniosłem głowę i zobaczyłem młodą kobietę. Miała całkiem ładną twarz, ale nie kojarzyłem jej. Szybko ją otaksowałem. Opalona brunetka, krótkie włosy, biała sukienka. Duży biust kontrastował z płaskim brzuchem, a wcięcie w talii podkreślało jej szerokie biodra. Kiedy schyliła się żeby rozłożyć koc, zobaczyłem że ma też bardzo zgrabną pupę. Podziękowałem w duchu opatrzności że ustawiłem się właśnie w tym miejscu. Kobieta zdjęła sandały a następnie czujnie się rozejrzała. Chyba mnie nie zauważyła, bo rozpięła sukienkę. Opuściła ją na ziemię i wyprostowała się. Biała koronkowa bielizna jeszcze skrywała jej walory, ale już było na co popatrzeć - miała gładką skórę i fantastyczną figurę. Poczułem że w spodenkach robi mi się ciasno, więc wsunąłem do nich ...
... rękę i zacząłem się masować w oczekiwaniu na dalszą część pokazu. Ona kucnęła i zaczęła szukać czegoś w torebce. Zacisnąłem dłoń na fiucie i w tym momencie jakaś gałązka pod moim kocem pękła z donośnym trzaskiem. Na pewno było to słychać na plaży, więc od razu przywarłem do ziemi. Odczekałem chwilę i wyjrzałem ponad trawą. Dziewczyny nie było, leżała tylko jej torebka. Nagle coś mocno przycisnęło mnie do ziemi. Rękę miałem przygwożdżoną i nie mogłem się podnieść.Obróciłem głowę i zobaczyłem że to ona na mnie wskoczyła, siedziała mi na plecach w samej bieliźnie i piorunowała mnie wzrokiem. Serce zaczęło mi walić jak oszalałe.
- Podobał ci się pokaz, świntuchu? - Zapytała gniewnym tonem.
- Ja tylko czytałem książkę.
- Z ręką w gaciach!?
Spaliłem buraka ze wstydu.
- Nic nie widziałem, tyl-
- Ja cię znam! Ty jesteś Patryk, wyrzuciłeś krzesło przez okno! - Zaczęła uśmiechać się w niepokojący sposób.
- Teraz grzecznie zrobisz co ci każę, bo jak nie, to wszyscy w szkole się dowiedzą jaki z ciebie zboczek.
- Nie masz żadnego dowodu.
Nachyliła się nade mną.
- Nie muszę mieć. Twoja wychowawczyni to moja siostra i zrobi o co ją poproszę.
Rzeczywiście, była podobna do pani Ani, trochę młodsza i trochę ładniejsza.
Zacząłem w panice myśleć nad rozwiązaniem. Jeszcze się tak nie wpakowałem.
- Teraz dostaniesz karę, a potem... zobaczymy.
Zsunęła mi spodenki z pośladków i podniosła leżącą obok gałązkę.
- 20 razy za podglądanie powinno wystarczyć. - ...