1. Szczeniak. Część 3


    Data: 29.05.2018, Kategorie: Geje Autor: chuckygore, Źródło: Pornzone

    Szczeniak. Część 3.
    
    Od ostatnich wydarzeń w szkolnym składziku minął cały miesiąc. Gdzieś w centrum miasta w niedrogim, obskurnym moteliku leżał goły, młody chłopak imieniem Jacek. Był sam, rozmyślał. W pokoju unosił się zapach uprawianego wcześniej seksu, a na łóżku obok chłopaka leżało 200 zł. Niedawno z pomieszczenia wyszedł starszy mężczyzna, żegnając się powiedział.
    
    - Twoja dupeczka była niesamowita, jak zawsze, o to twoja nagroda.
    
    I zostawił obiecane pieniądze. Jacek zapalił papierosa i położył się na poduszce.
    
    - Wygląda na to, że w końcu do tego przywykłem.
    
    Jakiś czas później.
    
    Jacek był w pokoju motelowym, w tym, w którym ostatnimi czasy pojawiał się dość często. Był rozebrany, nie miał na sobie nic prócz psiej obroży i smyczy, za której koniec trzymał wysoki mężczyzna. Wysoki, męski 35-letni facet z twardą sterczącą 19-centymetrową pałą, zanim stał jego kolega, 30-letni szatyn z 18-centymetrowym kutasem w ręce. Obydwaj byli goli i bardzo podnieceni.
    
    - Zapłacicie mi podwójnie za ten rodzaj fetyszu. Jacek bawił się chwilę smyczą, poczuł mocne szarpnięcie na obroży.
    
    - Nie baw się psie. Psy mają być grzeczne. Siad na łóżko. Dostaniesz tyle kasy, ile chcesz, jeśli tylko będziesz się z nami bawił, tak jak my tego chcemy.
    
    Jacek usiadł na łóżku i grzecznie słuchał. Jeden z mężczyzn podszedł i zabrał się za robienie młodemu loda. Energicznie ssał mu łepek, równocześnie nawilżonego śliną palca wsadził chłopakowi w tyłek. Drugi facet podniósł stopę ...
    ... Jacka i ssał wszystkie palce.
    
    - Mniam. Uwielbiam ten słodki chłopięcy zapach.
    
    Jackowi było mega dobrze. W tyłku jego dziurę rozciągały już dwa palce, kutas w całości pochłaniany był przez usta mężczyzny, który lubił się nim dławić, a palce u stopy lizane nawet po kilka naraz. Chłopak nie wytrzymał, trysnął dużą dawką spermy, która oblepiła mu brzuch i część klatki.
    
    - Dobra starczy tej rozgrzewki suczko. Czas na prawdziwą zabawę. Obaj zabrali się za niego. Jacek był w pozycji na czworakach. Wciąż miał na szyi obrożę, za jej koniec trzymał jeden z nich, który ruchał go teraz kutasem w usta. Pozwalał sobie na wiele, wsadzał całą długość, a załzawiona twarz chłopca potęgowała tylko jego podniecenie.
    
    - O tak! Dobrze nad nim pracujesz, nie przy każdym stałby tak jak przy tobie. Wyliż mi jaja psie.
    
    Drugi ruchał go w dupę. Jedną ręką trzymał biodro a drugą dawał mu klapsy w pupę, było widać na niej czerwony ślad ręki.
    
    - Ten szczyl jest wciąż ciasny. Co za nieziemskie dupsko.
    
    Ruchacz rytmicznie posuwał, jego pała już ładnie wchodziła. Dziura była rozjechana. Panowie wymienili się wzrokiem i zapewne przyszedł czas na coś, co wcześniej planowali.
    
    - Spróbujemy dzisiaj czegoś nowego.
    
    Zabawa na chwilę ustała. Jeden położył się na łóżku, na plecach. Jacek chciał coś powiedzieć, ale nie zdążył, bo szybkim szarpnięciem smyczy został pociągnięty przez drugiego. Podniósł chłopaka do góry i usadowił dziurą wprost na wystającego kutasa tego, co leżał na łóżku. Miał w sobie ...
«12»