Torturowanie chlopaka
Data: 25.07.2019,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Kasia Nowak, Źródło: SexOpowiadania
... głowę. Pewnie poczuł ten okropny smród. Przycisnęłam mu więc tego trampka do nosa. Znowu się wyrwał. Powiedział, że to nie jest śmieszne. Przytrzymałam mu głowę i na chama kazałam mu wąchać tenisówki. Powiedział że jestem głupia, bo oddycha przez usta. Wzięłam taśmę i zakleiłam mu buzię. Teraz nie miał innego wyjścia jak oddychanie nosem i wdychanie tego strasznego smrodu przepoconych trampek. Cały czas trzymałam mu głowę i przyciskałam trampka wewnętrzną stroną do jego nosa. Zapytałam się czy ładnie pachną jego vans'y. Kiwnął głową, że nie. Zapytałam się, czy lubi wąchać trampki swojej siostry. Też zaprzeczył. Odłożyłam wtedy vans'a. Wzięłam new balance'a i wiedząc jak bardzo jest on przepocony i jak bardzo śmierdzi lekko przyłożyłam trampka do twarzy Wojtka. Wojtek, dostał strasznego odruchu wymiotnego. Włożyłam więc trampka do jego nosa i na chama docisnęłam. Biedny chłopak cały czas miał odruch wymiotny. Po kilku minutach zabawy i słuchania odgłosów wymiotowania Wojtka, wzięłam się za najlepszą część. Najpierw odkleiłam mu taśmę z ust. Zdjęłam converse'a i jedną ręką trzymając usta na siłę wepchałam mu, stroną gdzie jest pięta, do buzi. Wsadziłam go tak głęboko, że chyba czubek buta dotknął mu języczka, bo bardzo chciał zwrócić, wypluć, zwymiotować tego trampka. Mając ubrane podkolanówki Oli, usiadłam mu na nogach. Poczułam ten okropny zapach stóp Wojtka. Pachniały wilgocią, potem. Domyśliłam się, że podobnie muszą śmierdzieć jego trampki. Swoimi (jak to powiedział ...
... Wojtek) pięknymi, zgrabnymi pachnącymi stópkami, przybliżyłam obie stopy do jego twarzy. Próbował się jakoś wyrwać. Nie dał rady. Zaczęłam przykładać mu te przepocone stopy do nosa. Znowu wymiotował. Dotykałam mu nosa skarpetkami i zmuszałam go, do wąchania podeszwy mojej stópki. Cały czas dostawał odruchu wymiotnego. Najlepsze na koniec. Zdjęłam mu spodnie i bokserki. Zdjęłam drugiego converse'a. Włożyłam mu penisa do trampka. O dziwo nie dostawał erekcji. Nie wiem, czemu wąchał moje trampki i macał się nimi. Wyjęłam mu z buzi trampka. Zaczął coś mówić. Zignorowałam to. Delikatnie włożyłam mu stopę do buzi. To było nawet fajne uczucie - czułam jak rusza mu się cały język. Zapytałam się, czy chce żebym dalej wsuwała mu stopę do gardła. Na chwilę ją wyjęłam. Powiedział, że nie. Pomyślałam sobie, że jak miał odruch wymiotny i o dziwo niego nie zwymiotował to go do tego zmuszę. Włożyłam mu stopę do buzi, a drugą nogę trzymałam na jego czole i dociskałam do łóżka, żeby się nie ruszał. Zaczęłam powoli pchać mu stopę do przełyku. Robiłam to bardzo powoli żeby Wojtek miał z tego jak największą przyjemność. W końcu lubi wąchać czyjeś stopy. Co prawda nic nie mówił czy lubi wymiotować, ale to miała być dla niego kara za wąchanie moich tenisówek. Co próbował ugryźć moją stopę, to wkładałam mu trampka do nosa, wtedy przestawał. Jak już dostawał dosyć silnego odruchu, co bardzo przyjemnie łaskotało mnie w stópkę, postanowiłam poruszać trochę palcami. Co ruszyłam którymś z palców, to mój ...