Bzykanie z szefową - Opowiadania Erotyczne

Bzykanie z szefową

Baśka w tym roku skończyła 50 lat. Żona szefa, bo de facto ma taki "zawód" jest osobą niezbyt miłą, opryskliwą i nieprzyjemną w kontaktach. Przynajmniej tak mi się wydawało...ale o tym za chwilę. Wygląda jak przeciętna "pięćdziesiątka". Krótkie włosy w kolorze ciemnego brązu, kilka zmarszczek, około 165 cm wzrostu, waga około 60paru kg. Normalna, przeciętna kobieta... To o czym chcę napisać wydarzyło się wczesną zimą. Szef pojechał z najmłodszym potomkiem na narty a ona została. Często tak było. Przychodziła do pracy, wychodziła na fajrant. Nie zdradzała zbyt wielu szczegółów swojego życia. Nie dawała nic po sobie poznać. Pewnego dnia powiedziała do mnie "Muszę dzisiaj wcześniej wyjść, przywieź mi utarg do domu, dobrze?" - i uśmiechnęła się jakoś tak dziwnie. "Dobrze" - odpowiedziałem. Pomyślałem, że jedzie do jakiegoś fryzjera czy coś. W ich domu byłem kilka razy, ale zawsze tylko w przedpokoju. Nadszedł czas fajrantu. Wziąłem więc całodzienny utarg, wsiadłem w auto i pojechałem do Baśki. Zadzwoniłem do drzwi i to co zobaczyłem ścięło mnie z nóg... Baśka ubrana w czarny gorset, delikatne majteczki, pończochy i szpilki. Umalowana mocniej niż zawsze powiedziała "Czekam na Ciebie tak długo, chodź szybko". Pociągnęła mnie za sobą, zaprowadziła do ich sypialni. Tej, w której śpi z mężem. Na początku powiedziała, że nikt nie może się dowiedzieć o tym co zaraz zrobimy. Przytaknąłem bo nie zależy mi na "rozgłosie". W sypialni była łazienka więc wziąłem szybki, odświeżający ...

... prysznic. Nie zdążyłem się nawet wytrzeć z wody jak klęknęła przede mną i zaczęła się bawić moim kutasem. Widać, że znała się na rzeczy. Najpierw delikatnie bawiła się ręką, później wzięła go do buzi. Momentalnie zrobił się twardy i wielki jak zawsze. Spoglądając na mnie zalotnie powiedziała "Nie wiedziałam, że masz taki konkretny sprzęcik. Mój mężulek nie ma nawet połowy tego co Ty. I on się nie goli". Całe szczęście, że dzień wcześniej się ogoliłem;) Bawiła się na przemian kutasem i jajkami. Rzuciła mnie na łóżko, upadłem rozkraczony na plecy a ona położyła się między moimi udami. Nadal robiła mi wspaniałego lodzika i lizała dupkę. Strrrrasznie to lubię. No ale nie lubię tak leżeć bezczynnie. Położyłem teraz ją na plecy, najpierw rozwiązując gorset i ściągając majteczki. Ciało może nie najmłodsze, ale zajebiście seksowne. Piersi duże C, nad cipką stylowy paseczek, dupka pięknie ogolona do zera. Zabrałem się do pracy;) Zacząłem najpierw delikatnie lizać cipkę i bawić się piersiami. Po chwili zrobiła się bardzo wilgotna, więc zacząłem zadowalać cipkę palcami a języczkiem rozwiercałem dupkę. Coraz mocniej jęczała i wiła się na łóżku jak wąż. Powiedziała w końcu "Wypierdol moje wszystkie dziury!". Zrobiłem więc jak chciała. Wszedłem w cipkę po same jaja. Jak na kobietę po trzech porodach była zajebiście ciasna. Soczki z cipki zaczęły spływać mi po kutasie. Było to cudowne. Baśka krzyczała w niebogłosy, chciała mocniej i szybciej! Tempo było super. Wypięła się przede mną więc ...