Dziwka - część 15 - Królowa Lodu
Data: 10.08.2019,
Kategorie:
BDSM
Oral
Bisex,
Autor: MeskaDzivka, Źródło: Pornzone
... masywnemu stołu. Zawahała się, jakby nie pewna czy ma prawo przejąć inicjatywę.
- Wejdź.
Ułożyłem się na plecach rozwierając szeroko nogi. Obcas balansował na krawędzi blatu.
- Nie kochana, nie będziesz go teraz doić. Klęknij .. – musiał się zbliżyć, głos był donośniejszy - .. jak twoja kurwa nie ma cipy chociaż wyliż jej dupę. Nie patrz tak na mnie.
Poczułem jej oddech.
- Wystaw jęzor i wyliż jej dupę. Brzydzisz się kurwą? Tylu lizało, też możesz.
Odpowiedziałem rozchylając się szeroko i unosząc biodra. Bałem się tylko, że obcas obsunie się z blatu, nic takiego się nie stało. Cały czas komentował, dogryzał jej wiedząc, że zanurzona pomiędzy moje pośladki usłyszy, lecz nie odpowie. Potrafiła to robić? Nie, żadna rewelacja. Niechęć, brak doświadczenia, sytuacja? Nie wiem. Znudziło mu się.
- Wejdź na kurwę, tylko powiedz, żeby cię nie lizał.
Usiadła na stole, okrakiem pod moją twarzą.
- Nie ruszaj. – skinąłem głową. Później wydarzyło się to, co mogłem przewidzieć. Z uniesioną wysoko pupą pochyliła się robiąc łaskę, całkiem fajnie, mokro i głęboko. On podszedł, tak czułem, jej ciało przesłaniało widok i po kilku szybkich ruchach nasmarowanych żelem palców był już we mnie. Nie spuściłem się, wciąż mi stał, teraz już mokry od jej śliny i jego spermy.
- Kiepska cipa choć lepsza od twojej. Chcesz tej kurwie obciągnąć do końca? To niech ci chociaż wyliże pizdę.
Szybko opadła przyciskając łono do mojej twarzy. Odsunąłem mokre majtki zanurzając się w ...
... nią językiem. Napięcie szybko eksplodowało, skończyłem pomiędzy wstrząsami biegnącymi przez jej ciało przez kilka minut. Zamarliśmy w bezruchu, który normalnie byłby pieszczotą, przytulaniem.
- Dwie zmęczone dziwki. Zbierajcie się. Kolacja nie będzie czekać.
Znów stał w rogu pod oknem, schowany w półmroku. Trochę niezdarnie zeszliśmy ze stołu, wskazała kierunek, po drodze zebrałyśmy moje majtki i sukienki. W łazience pierwszy raz powiedziała inaczej. Widziałem, ile ją to kosztuje.
- Nie chcę, żebyś pomyślał ..
- Pomożesz mi?
Wskazałem na rozmazany kontur ust i plamę na policzku. Uśmiechnęła się.
- Siadaj głuptasie.
Stół w salonie czekał przykryty obrusem. Dwie butelki wina, kieliszki, półmisek risotto, sałatka. Nadal stał w rogu, jakby wszystko co zastałyśmy wydarzyło się za sprawą magicznego stoliczku nakryj się. Poprawiła sobie, mnie makijaż. Zmieniła bieliznę, ja zostawiłem pas. Pończoch na zmianę – błąd – nie miałem, plamę spermy wytarłem chusteczką.
- Panie się rozgoszczą.
Usiadłyśmy na przeciw siebie miejsce na szczycie stołu zostawiając wolne. Dopiero wtedy go zobaczyłem. Był brzydki. Nie wiem, choroba, wypadek, czerwona twarz pokryta bliznami, opuchnięte wargi, nos, duży, jakby doczepiony do twarzy i małe, głęboko osadzone oczy. Dolna warga zwisała odsłaniając nie równą, cofniętą klawiaturę zębów. Zawsze zwracam uwagę na dłonie. Duże, pulchne, lewa z czerwoną plamą kryjącą się pomiędzy palce. Nie garbił się, ale sylwetka przekrzywiona była na ...