-
Bez wyjscia 4
Data: 11.08.2019, Kategorie: Sex grupowy Autor: Monia Monia, Źródło: SexOpowiadania
Po tych wszystkich ekscesach w końcu wróciłam do domu. Co najciekawsze nie czułam żadnych wyrzutów sumienia względem siebie ani swojego męża. Zawsze uważałam że po takim czymś nie mogłabym spojrzeć mężowi w oczy czy w swoje lustrzane odbicie. Ale nie byłam tym zaskoczona. Bardzo lubiłam wyrafinowany seks. Teraz jak sobie przypomnę jak to było w łóżku zanim to się wszystko stało, to aż mi się niedobrze robi. Zdałam sobie sprawę że uwielbiam się pieprzyć na wszystkie możliwe sposoby. I to mi bardzo odpowiadało. Dzięki temu miałam pracę która przynosiła nam duże dochody a wcale się przy tym nie przemęczałam, wręcz przeciwnie. Tyle ile dostawałam rozkoszy to nigdy nie udało mi się przeżyć tylu orgazmów z moim mężem. Ale mimo to jedna myśl mi tylko nie dawała spokoju. Bałam się że to wszystko w końcu wyjdzie na jaw i że mój mąż się o tym dowie. Co wtedy? Rozwód….nic więcej. Bałam się tego ale z drugiej strony zawsze byłam szczera wobec swojego męża i teraz kiedy go widzę jak siedzi i ogląda telewizję w błogiej nieświadomości coś mnie zakuło w środku. Postanowiłam że się przyznam do wszystkiego. Nie mogłam tak dłużej udawać że nic się nie stało. Przyznałam się. Uderzył mnie bardzo mocno w twarz. Upadłam na ziemię. Było dużo krzyku, wyrzutów, hałasu i na koniec trzaśnięcie drzwiami i błoga cisza. Tylko policzek piekł ale w uszach już nie szumiało. Kolejne dni to droga przez mękę. Częste telefony od męża które kończyły się zawsze tak samo. Awantura przez słuchawkę aż ucho puchło i ...
... szybkie rozłączenie. Ale z biegiem czasu dawał sobie spokój. Szkoda mi go było, miał żonę dziwkę która dla pieniędzy była w stanie zrobić wszystko. Rozwód szybko poszedł. Nie mieliśmy dzieci więc już na trzeciej rozprawie było po wszystkim. Z małżeństwa dostałam tylko samochód i równowartość połowy mieszkania. Starczyło na zakup małego mieszkanka co mi w zupełności wystarczało. Nigdy więcej swojego już byłego męża nie widziałam. Podobno sprzedał wszystko i wyjechał z miasta w nieznanym mi kierunku. Może to i lepiej. Głupio by było wpaść na niego na ulicy. Dzień za dniem mijał jak z bicza strzelił. Nadal mój szef posuwał mnie kiedy chciał i jak chciał. Ale lubiłam to. Lubiłam jego władzę nad sobą i moim ciałem. Wiedziałam że nie mogę się sprzeciwić jego zachciankom ale mimo to spełniałam je z uśmiechem na ustach i z rozkoszą. Brakowało mi tylko nowych doznań. Nowych męskich kutasów. Zaczęłam marzyć o innych. Brakowało mi tego napięcia emocjonalnego kiedy dotykasz, widzisz i smakujesz po raz pierwszy męskie ciało. Chciałam czego nowego, chciałam znowu dreszczyku emocji. I tak właśnie przez swoje rządze seksualne poznałam Piotra. Poznałam go dość w dziwnej sytuacji. Poszłam do baru na drinka, poszłam tam tylko w jednym celu, w celu wyrwania sobie faceta na jeden raz. Z miejsca wpadł mi w oko. Był wysokim brunetem, dobrze zbudowanym, elegancko ubranym. Od razu wiedziałam że muszę go mieć w sobie. Po dwóch drinkach nabrałam odwagi i skusiłam go swoim wzrokiem. Facet był domyślny, ...