1. Lola i Szef cz.2


    Data: 12.08.2019, Autor: motylek0308, Źródło: Lol24

    - Chyba cię coś mocno… - nie dokończyłam i spojrzałam na niego ze złością.
    
    - Chodź Michał – zaśmiał się szef – pokaż naszej Loli jak traktujemy odmowę. Mężczyzna podszedł do mnie i wymierzył mi mocny policzek. Do oczu napłynęły mi łzy. Michał ściągnął marynarkę, podszedł do mnie i pochylił się nade mną. Jego twarz znalazła się na poziomie mojej. Bez wahania nabrałam śliny w usta i splunęłam w niego. Zdenerwowany tym zdarzeniem ponownie mnie uderzył. Wojtka najwidoczniej cała ta sytuacja bawiła, gdyż wybuchnął śmiechem.
    
    - Lola bądź grzeczna dla naszego gościa. Chyba nie chcesz mu sprawić zawodu.
    
    - To twój gość, nie mój – odparłam ze złością. – Mogłeś mnie chociaż poinformować.
    
    - Wtedy nie byłoby takiej zabawy.
    
    - No już malutka. Schowaj pazurki i nie złość się. – Michał nagle zamienił się w dżentelmena. Pomimo całej swojej złości i piekącego policzka pozwoliłam, aby podszedł do mnie i pocałował zaczerwienienie na mej twarzy. Wojtek puścił moje dłonie i ściągnął ze mnie top. Następnie odpiął zapinkę stanika i uwolnił moje małe, jędrne piersi, do których lizania i przygryzania zabrał się od razu Michał. Odwróciłam głowę w stronę Wojtka i chwytając go jedną ręką za włosy gorąco pocałowałam. Drugą zaś toczyłam walkę z klamrą od paska Wojtka. Nasze języki ruszyły w namiętny taniec. Poczułam jak czyjaś para rąk odpina guzik rozporka i ściąga mi spodnie. Michał zjeżdżał swoimi ustami coraz niżej zostawiając mokry ślad od śliny na moim brzuchu i wydepilowanym łonie. ...
    ... Palcami odchylił materiał majteczek, rozchylił moje pachnące płatki i wbił swój język w mocno już mokrą szparkę. Jęknęłam zduszonym głosem nie przestając całować szefa. Mój oddech zdecydowanie przyspieszył, gdy poczułam w sobie palce Michała, a po moim ciele wędrowała jego druga ręka i dłonie Wojtka. Kiedy byłam już bliska ekstazy nasz gość przerwał pieszczoty i zaczął się rozbierać. Odwróciłam się w stronę Wojtka, by pomóc mu pozbyć się zbędnych w tej chwili ubrań. Sprawnie rozpięłam guziki koszuli, w końcu robiłam to już nie pierwszy raz, następnie pomogłam mu ściągnąć buty i skarpetki, by na końcu zająć się spodniami i bokserkami, pod których materiałem ukrywał się mocno już naprężony kutas, o którym marzyłam cały dzień. Nie mogłam się więc powstrzymać, by przejechać językiem od strony jego klejnotów aż do ciemno-różowej główki. Wojtek westchnął ciężko, gdy objęłam ją całą ustami i delikatnie zassałam.
    
    - Wystarczy. Wstań i odwróć się. – usłyszałam jego głos. Wstałam więc i wykonałam polecenie ustawiając się do niego tyłem. Wtedy też zauważyłam Michała siedzącego na stole w stroju Adama…. nagą klatkę, dość umięśnioną, z rzadkim zaledwie zarostem i ciemne włosy porastające podbrzusze. Jego dość gruby i żylasty penis sterczał dumnie gotów do zabawy. Wpatrywałam się w niego przez chwilę i nabrałam wielką ochotę by go posmakować…
    
    - Zająłem się twoją cipą, teraz czas byś się odwdzięczyła – Michał zwrócił się do mnie. Podeszłam do niego i oparłam się na jednej ręce o stół. ...
«12»