1. Zakupy w centrum


    Data: 12.08.2019, Autor: maciek1501, Źródło: Lol24

    ... nie zadowolona
    
    - Nie o to chodzi, mam jeszcze jedno marzenie - powiedziałem
    
    - Jakie??
    
    Było mi jak w niebie, emocje sięgały zenitu, więc nie wytrzymałem i nie odpowiadałem. Wyjąłem penisa z piersi co trochę zaskoczyło panią, złapałem ją za głowę i nakierowałem penisa na jej usta. Ona chyba szybko domyśliła się jakie jest moje marzenie i momentalnie nie było problemu z dogadanie się. Pani przejęła inicjatywę, przycisnęła mnie do ściany i zaczęła pracować sama. Na początku można było wyczuć, że robi to po raz pierwszy, ale zaraz ogarnęła temat i sprawiało mi to mnóstwa przyjemności. Teraz wiedziałem, że chce spuścić się w jej usta. Próbując kontrolować swoje jęki by nikt nam nie przeszkadzał wiedziałem, że zaraz dojdę. Tak też się stało. Nie było tego tak wiele jak to w filmach tzw. 1l mleka. Pani czując, że dochodzę od razu się zachłysnęła bo robiła to pierwszy raz, reszta ładunku wylądowała na jej piersiach.
    
    - WOw....sporo tego - powiedziała mając trochę przestraszoną minę
    
    - Przepraszam - powiedziałem, czując trochę zażenowania
    
    - Spoko, świetna przygoda ...
    ... - uśmiechając się,
    
    Podałem pani chusteczkę, będąc gentelmenem i patrzyłem się na nią jak sobie rani z tym bałaganem:)
    
    Ja też ogarnąłem swojego penisa i założyłem spodnie. Wiedziałem, że trzeba jej podziękować, bo przecież mogło się to skończyć inaczej.
    
    - Proszę pani, dziękuje bardzo - uśmiechając się do niej
    
    - Nie ma sprawy, sama tego chciałam, jestem tutaj na wakacyjnej pracy i chciałam przeżyć coś co będę mogła opowiadać znajomym, super przygoda turystyczna - zaśmiała się
    
    - Wiesz, ale następnym razem bądź ostrożniejszy, bo następnym razem może nie być tak fajnie - powiedziała
    
    - Tak będę pamiętał, ale jeszcze raz dziękuje za spełnione marzenia.
    
    Ubraliśmy się, ogarnęliśmy. Najpierw wyszła pani(w sumie to nawet nie spytałem się jak ma na imię i skąd pochodzi) potem wyszedłem ja i oddałem jej jakby nigdy nic koszulki i jeszcze raz podziękowałem.
    
    W sumie nic nie kupiłem, ale zakupy udane, jeśli można to tak nazwać. Tydzień później odważyłem się pójść do tego sklepu jeszcze raz ale niestety ta pani już tam nie pracowała. Teraz żałuje, przygoda życia. 
«123»