Szefowa - Opowiadania Erotyczne

Szefowa

... zmoczył dłoń...

- Nie zrozumiałeś mnie... językiem...

Zrobił się czerwony, ona odwróciła wzrok, widziałam zaciśnięte usta, on klęknął i pocałował mnie na dole.

- Masz się patrzeć, słyszysz, powiedziałam.

Spojrzała się, w tej chwili chciała zabić, ale...

Zaczął świdrować, jego język był dobry, w ogóle dobrze mi... Jejku jak dawno nikt tego nie robił. zaczęłam puszczać soki z podniecenia, jęczeć, zaciskałam jego głowę, wołałam mocniej, głębiej...dochodziłam...dochodziłam... soki leciały już jak potok, nie zważałam na to, orgazm był najważniejszy, ścisnęłam mocno nogi na jego głowie i odleciałam. Pewnie nawet krzyczałam... Świat do którego się wtedy odpływa to błogosławieństwo dla ciała, ale jeszcze bardziej dla duszy, szczególnie kobiecej.

Gdy otworzyłam oczy spojrzałam się na nią. Była czerwona, ale jej oczy mówiły wszystko. Podnieciła się i to bardzo.

- Dobrze się spisałeś...zrobiłeś mi naprawdę dobrze, masz sprawny język, twoja żona musi być z tobą szczęśliwa, sprawa załatwiona. Jeszcze jedno... pocałujcie się...

I podszedł do niej... pocałował... dotknął pierś... zjechał na biodro.... podciągnął spódnicę...

- Nie tu...

-Teraz ja popilnuję powiedziałam.

I patrzyłam jak ściąga jej rajstopy, majtki, jak wchodzi w nią, jak się całują namiętnie, jak świeżo zakochani nastolatkowie, jak ona dochodzi razem z nim. Potem otworzyłam drzwi i wyszłam. Dostałam tego co chciałam i chyba więcej, oni pewnie też.