1. Niewolnik na wymianie - czesc 1


    Data: 23.08.2019, Kategorie: BDSM Autor: Szymon, Źródło: SexOpowiadania

    Dzień ja co dzień, wstałem dosyć wcześnie była godzina siódma.
    
    Postanowiłem, że dzień zacznę od prysznica i szybkiego śniadania.
    
    Po zejściu na śniadanie zobaczyłem rodziców od razu zauważyłem, że cos jest nie tak.
    
    Byli czymś zaniepokojeni po krótkiej chwili zdecydowałem się usiąść.
    
    -Synu musimy porozmawiać…-zaczął Ojciec
    
    -Tak, coś się stało?
    
    -Właśnie musimy ci coś powiedzieć. Nie będziesz zadowolony ale to jedyne rozwiązanie. –Wyrzuciła z siebie mama.
    
    -Jesteśmy poważnie zadłużeni na 50 tysięcy złotych a dług cały czas rośnie…-Dodał Ojciec
    
    W tym momencie zalała mnie fala potu, nawet nic nie powiedziałem patrzyłem się tylko w stół i zastanawiałem się co my zrobimy.
    
    -Dostaliśmy propozycje ale myślę że ci się nie spodoba- Zawahał się Tata- tutaj jest list
    
    Ojciec podał mi papier i zabrałem się za czytanie treści:
    
    Szanowni Państwo Kowalscy,
    
    W związku z długiem jaki obarczona jest wasza rodzina zdecydowaliśmy się zaproponować pewną formę zapłaty, na okres jednego roku wasz syn trafi do naszego ośrodka niewolników gdzie zostanie przekazany dalej…
    
    Po przeczytaniu tego zdania postanowiłem dalej nie czytać.
    
    Czytałem już kiedyś o takich sprawach więc widziałem co nie co.
    
    -Kiedy miał bym wyjechać? - Zapytałem rodziców.
    
    -Jeszcze w tym tygodniu – Odparła Mama
    
    Dalej sprawy potoczyły się szybko, w ciągu kilku kolejnych dni rozmawialiśmy dużo o tej propozycji i uzgodniliśmy, że to jedyne rozwiązanie.
    
    Wkrótce nastąpił dzień wyjazdu ...
    ... pojechaliśmy na lotnisko w Wrocławie gdzie spotkaliśmy się z przedstawicielem firmy niewolniczej.
    
    Pożegnałem się z rodzicami i zostałem sam z wysokim dobrze zbudowanym facetem w garniturze.
    
    -dzień dobry, powie mi pan coś co mnie będzie czekać?- Zapytałem niepewnie lecz zamiast odpowiedzi zastałem tylko milczenie.
    
    -słuchaj –odparł po krótkiej chwili –Nie zadawaj głupich pytań i po prostu siedź cicho.
    
    Trochę się zdziwiłem ale postanowiłem mu się nie sprzeciwiać.
    
    Wsiedliśmy do samolotu i nawet nie wiem kiedy zasnąłem.
    
    Obudziłem się już na miejscu, wysiedliśmy z samolotu i szybkim krokiem zmierzaliśmy w kierunku wyjścia. Próbowałem zorientować się gdzie jesteśmy ale to było chyba jakieś prywatne lotnisko.
    
    Facet był naprawdę szybki nie potrafiłem go dogonić, to co się rzucało w oczy to brak ludzi kompletna pustka
    
    -Gdzie ja jestem? –Zapytałem sam siebie.
    
    -Kurwa rusz się smarkaczu –Zaklął mężczyzna
    
    Postanowiłem przyspieszyć i nagle znalazłem się przed jakimś budynkiem dosyć sporych rozmiarów.
    
    Wszedliśmy do środka i typa zaprowadził mnie pod jakieś drzwi.
    
    -Dobra bądź grzeczny, nie pyskuj i bądź posłuszny a twoja sytuacja nie będzie taka zła.
    
    Zdziwiłem się trochę
    
    -Ale..
    
    -Żadnych pytań- przerwał mi szybko.
    
    Nagle otworzyły się drzwi i w moich oczach ukazał się postać. Był to mężczyzna myśle, że grubo po czterdziestce
    
    -Co to za krzyki?- wykrzyczał -Ahhh to nasz nowy gość, zapraszam wchodź.-Dodał szybko
    
    Ktoś zamknął za mną drzwi i zostałem sam ...
«12»