-
Dziecko. 5
Data: 24.08.2019, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---, Źródło: xHamster
... bardziej zboczona, ale te pomysły przychodzą od tak... jakbym zawsze je miała... Zaczęłam lać, a on mył się naprawdę, nawet otworzył usta, ale od razu wypluł... zalałam mu cale włosy, śmiać mi się chciało, ja też szłam ulicą cała umazana w spermie... on tak pójdzie do domu... gdy skończyłam... pocałował cipkę... - Dziękuję za wszystko, naprawdę kocham Panią... Jednak łagodność jest we mnie... - Weź prysznic, ja się ogarnę sama... Umyłam się, poszłam do pokoju, ubrałam, muszę iść do siostry po Patryczka... gdy wyszedł z łazienki, bez słowa ubrał się ... - Dziękuję i do widzenia... - Cześć. Gdy szłam, analizowałam całą sytuację, co się ze mną dzieje... gdyby mój mąż się dowiedział... czy ja go krzywdzę...? Nie wiem, to się nie może wydać, jak zajdę w ciążę, to młody sam się odczepi, zrozumiałe, pojedzie na studia i koniec. Sprawa załatwiona. - I jak tam praca... ? - Dostałam od razu, będę musiała częściej cię prosić o pomoc, chyba, że szybko znajdziemy opiekunkę, ale w razie czego na kilka godzin mogę go podrzucać... ? - Możesz, tylko uważaj... - Na co.. ? - Oj siostra... Gdy wracałam w połowie drogi złapał nas deszcz, taki mocny, a potem chyba było oberwanie chmury... staliśmy na przystanku, a żaden autobus nie jechał, od tamtego razu czasami patrzę się w okna autobusów, może go spotkam jeszcze... ? Po 20 minutach było mi już ciężko czekać... - Dziś na razie nie przyjadą... usłyszałam... Facet z parasolem ...
... przechodził obok nas... - Dlaczego ? - Pod mostem jest dół i teraz jest tam jezioro... - Idzie Pan w stronę Piłsudskiego.. ? - Nie do końca, ale pomogę Pani. - Paskudna pogoda... - Dziś tak... Niosłam Patryczka na rękach, trochę już ważył, przekładałam na d**gą, cale szczęście, że nie lało na nas... - Jak Pani chwyci parasol, to pomogę go nieść... - Jest Pan bardzo uprzejmy, już nie mogę... - Da go Pani... Wzięłam parasol, on małego i tak doszliśmy do mojego domu... - Tu już mieszkam, dużo Pan nadłożył...? - Trochę, mieszkam na Jagiełły, szczęście, że Panią spotkałem, bo raczej się nie przejaśnia... - Przecież to cały kawał drogi...jak mogę podziękować... ? - Buziak wystarczy... Spojrzałam się na niego, na jego oczy, błyszczały... wiem, co to oznacza... podsunęłam się i pocałowałam go, a potem wsunęłam mu język do buzi... odwzajemnił... było bosko... nie przestawał... ja również... aż maly zaczął się wiercić... - Jednak muszę iść... - Ja również... chociaż... cudownie Pani całuje...może kawa...? Staliśmy na deszczu, przed domem, patrzeliśmy sobie w oczy, on chciał, ja chciałam... dziecko między nami... - Mam dzisiaj okres...palnęłam... Zrozumiał, że jestem chętna, że może posunąć się dalej... - A obciągniesz mi...? To było bardzo bezpośrednie, chamskie, ale dostałam uczuciem, które uwielbiam... rozkaz, który zmusza mnie do uległości... cipka zawołała - TAK, zacisnęłam uda, zauważył to... - ...