Taka słodka
Data: 29.08.2019,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... opierałam, ale szczerze mówiąc jego wulgarne pieszczoty zaczęły sprawiać mi przyjemność. Przedarł się przez delikatne koronki majteczek i wślizgnął drżące palce między wargi. Z trudem przełknęłam ślinę, przymknęłam oczy i poddawałam się jego pieszczotom. Odwróciłam się do niego i wpiłam się w jego namiętnie wydęte wargi. Oddał mi soczysty pocałunek i poprowadził moją rękę na swój rozporek. Nie wiedziałam, co mam robić. Nigdy przedtem nie byłam w takiej sytuacji z mężczyzną. Nie tak wyobrażałam sobie swój pierwszy raz - miało być małżeńskie łoże wyściełane atłasem, dobre wino, romantyczna muzyka i blask świec, ale przecież nie mogłam dłużej czekać. Klęknęłam przed nim i zaczęłam majstrować przy zamku błyskawicznym, który jak na złość musiał się w tym momencie zaciąć. Doktorek śmiał się głośno i ani myślał pomóc mi w tej niezręcznej sytuacji. W końcu suwak ustąpił a ja wyjęłam sterczącego już fiuta i instynktownie zamknęłam na nim usta. Fiut zaczął rosnąc mi w ustach jak dobrze wyrobione ciasto drożdżowe, smakował trochę jak rowerowa dętka, ale jak na pierwszy raz moje ogólne wrażenia były pozytywne. Steven popchnął mnie na skórzany fotel, który nie wiem jakim cudem znalazł się w tym miejscu, rozchylił mi szeroko nogi i jednym, szybkim pociągnięciem zerwał ze mnie majteczki. Leżałam przed nim cała naga, bezbronna i gotowa do rozdziewiczenia. Kucnął przede mną i rozchyli palcami moje wargi a jego oczom ukazała się pulsująca szczelina kobiecości Przeszył mnie niesamowity ...
... dreszcz, mieszanka strachu, ciekawości i podniecenia. Rozchylił językiem sklejone wargi i zaczął mnie lizać. Koniuszkiem języka zaczął trącać łechtaczkę i próbował utorować sobie drogę wkładając jeden palce. Steven, ja..., ja ..., nigdy...- usiłowałam mu powiedzieć, że to mój pierwszy raz Nic nie mów maleńka, wiem wszystko, w końcu jestem ginekologiem- starał się mnie uspokoić Idiotka nie wpadłam na to, ze facet zna się na rzeczy i to nie tylko z męskiego punktu widzenia. Nagle odjechałam. Jego wszędobylski język docierał w głąb mojej cipki, nie pomijając żadnego czułego miejsca. Pieścił moją łechtaczkę i delikatnie, z wyczuciem masował zwilżonym palcem moją łechtaczkę i niby niechcący zawadzał o czekoladową rozetkę. Marcin jesteś cudowny! Pieść mnie, mocniej, szybciej. O tak!- jęczałam, odpowiadając na każdą jego pieszczotę. Robił to tak wspaniale, że po krótkiej chwili ciepły i gęsty śluz sączył mi się po udach. Teraz twoja kolej- powiedział podsuwając mi twardego kutasa pod sam nos. Chwyciłam go za sam korzeń i wepchnęłam najgłębiej jak tylko mogłam. Ściągałam opuszkami palców delikatną skórę i wodziłam językiem po mocno ukrwionej główce. Chwycił mnie za tył głowy i próbował mi go wepchnąć jeszcze głębiej. Trzeba przyznać, że miał nie lada rozmiary i nawet przy moim braku porównania był godny podziwu. Wziął mnie na ręce i przeniósł na łóżko. Wypnij tyłeczek. O tak!, właśnie tak- powiedział i powoli, powolutku wdzierał się swą męskością w moją dziewiczą cipkę. Nie czułam bólu, ...