1. Seksowna matka mojego kolegi


    Data: 04.09.2019, Autor: lumson, Źródło: Lol24

    Tamtego roku do naszej klasy doszedł nowy uczeń, zwyczajny niczym niewyróżniający się koleś, z którym jednak szybko złapałem bardzo dobre relacje. Z czasem stał się moim zaufanym przyjacielem, wspólne imprezy, ucieczki z lekcji, granie w gry i tak dalej. Był on jedynakiem i mieszkał w dużym domu wraz z matką-niezwykle interesującą kobietą. Miała na imię Alicja, około 40 lat i nie była ona typem opiekuńczej mamusi, a raczej palącej jak smok, nastolatki w ciele dorosłej kobiety. Mimo wszystko zawsze była bardzo miła dla kolegów Tomka, Ci dla niej zresztą też i to z nie byle powodu. Mimo 40 lat Alicja była niezwykle seksowną kobietą, niski wzrost, krótkie blond włosy świetnie komponujące się z niebieskimi oczami no i cudowne pośladki, które podkreślała obcisłymi legginsami. Doskonale wiedziała, że każdy nastolatek, który przekroczył próg jej domu ślinił się na myśl o niej, ale nie przeszkadzało jej to, wręcz przeciwnie sama często kokietowała i nosiła skąpe ubrania. Lubiła się podobać. Często fantazjowałem o niej nocami, była dla mnie uosobieniem seksu.
    
    Pewnego razu Tomek organizował urodziny, nic wielkiego – kilku kumpli i picie do rana. Alicja była tylko w roli opiekunki, siedziała na tarasie wraz z koleżanką i co jakiś czas donosiła nam przekąski. Zabawa szła bardzo dobrze, wszyscy świetnie się bawili do czasu kiedy będąc już pod wpływem procentów uderzyłem się w głowę, nic wielkiego, ale Alicja od razu przyłożyła mi lód, zapewne nie chciałaby moi rodzice zobaczyli tę ...
    ... niespodziankę na mojej głowie. Zostałem z nią sam na sam, czułem że i ona jest już nieco wstawiona zapewne popijała coś z koleżanką. Odchyliła moją głowę przytulając ją do siebie i przyłożyła mi zimny woreczek lodu, czułem jakby specjalnie się o mnie ocierała, ale udawałem że ignoruję ten fakt. Choć lód był zimny jej dotyk można by nazwać anielskim. Czułem, że w moich spodniach za chwile się zakotłuje, udałem więc że muszę iść za potrzebą.
    
    Co działo się dalej przyznam, że nie pamiętam wiem, tylko że obudziłem się w nocy leżąc na podłodze i poczułem silną potrzebę skorzystania z toalety, tym razem już naprawdę. Moi koledzy byli rozlokowani w różnych pozycjach, jeden zasnął na kanapie przed telewizorem inny na balkonie, a Tomek leżał przytulony do lodówki. Choć część alkoholu już ze mnie wyparowała to nadal czułem się jakbym pił nieprzerwanie cały tydzień, zszedłem do łazienki i załatwiłem to, co planowałem. Kręciło mi się w głowie więc musiałem się jak najszybciej położyć, szukałem pokoju Tomka, bo miał bardzo wygodne łóżko, gdy tylko je zobaczyłem od razu się na nie walnąłem. Pomyślałem że teraz mogę spokojnie zgonować do rana gdy nagle ktoś wyskoczył z przerażeniem z pod kołdry. Jak się okazało to nie był pokój Tomka, a jego matki.
    
    -Kto to … To ty Patryk ? – Zapytała nerwowo.
    
    Adrenalina podskoczyła, serce szybciej zabiło, poczułem jakbym w jednej chwili wytrzeźwiał.
    
    -Tak proszę Pani, chyba pomyliłem pokoje ! Przepraszam ! – Odpowiedziałem nieco przerażony nie wiedząc ...
«123»