Zuza i my. Akt II - Postludium (3/5)
Data: 04.09.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Fetysz
Hardcore,
Autor: eksperyment, Źródło: xHamster
... pierwsze spotkanie. Seks analny jest dla mnie bardziej intymny.
Kinga odpaliła już swoją zabawkę i uklęknęła pomiędzy nogami Zuzki, która czekała już dawno, leżąc na plecach. Nachyliła się nad jej cipką i zaczęła ją dotykać końcówką masażera. Zuzka odchyliła głowę do tyłu i jęczała z rozkoszy.
Przysunąłem się bliżej do żony. Wszedłem w nią od tyłu i zacząłem rytmicznie posuwać. Tak jak lubi, aby jądra uderzały w łechtaczkę. Patrzyłem na jej wysportowane pośladki, jak się w niej zagłębiam. Na Zuzkę, która jęczała pod Kingą, wygięta w łuk.
„W tej obroży z łańcuchami wygląda jak niewolnica, którą dla kaprysu zaspakajamy wraz z żoną.”
Kinga utrzymywała się na jednej ręce. Czułem, że jest coraz bliżej orgazmu i zwiększyłem tempo. Nie miała siły, aby utrzymać się i opadła głową pomiędzy cycki Zuzki. Zaczęła krzyczeć z rozkoszy, obejmując Zuzę ramionami.
Nie przerywałem. Sam byłem bliski ekstazy, ale nie chciałem kończyć.
Zuzka:
Musiałam wyciągać szyję, bo obroża była szeroka i mnie dusiła, gdy pochylałam głowę. Czułam się z tym bardzo dobrze.
To był pierwszy raz, kiedy tak blisko mnie była kobieta. Kinga dotykała mnie w podobny sposób, jak robię to sama. Opierała się wolną ręką o moją lewą pierś i drażniła sutek, który cały czas był w zacisku.
Tomek rżnął ją ostro i czułam to razem z nią. Nie chciała mnie zaniedbywać, ale ledwo dawała radę. Momentami przerywała pieszczoty, bo była na skraju orgazmu.
„Niedługo wszystko to zostanie tylko w naszych ...
... głowach” – pomyślałem.
Sięgnąłem telefon i zacząłem filmować, jak rżnę żonę, a ona zaspakaja Zuzę. Zabawa smartfonem szybko odsunęła ryzyko orgazmu. Kobiety zareagowały dokładnie odwrotnie i głośniej zaczęły jęczeć. Po minucie Kinga szczytowała ponownie. Znów opadła na Zuzę. Uwolniła się ode mnie.
– Wystarczy – jęknęła. – Twoja kolej, Zuza!
– Jak chcesz, Tomku? – spytała.
Byłem zaskoczony tym, że pyta mnie, a nie Zuzę.
„Jakby zdanie dziewczyny miało mniejsze znaczenie.”
– Tak jak leży – odpowiedziałem – tylko z nogami w górze.
Zuzka:
Leżałam gotowa na plecach, dzieliła nas tylko Kinga... Czułam się jak sekszabawka!
Złapałem Zuzę za stopy. Uniosłem jej nogi, by następnie wejść w nią.
„Miała już mizianie, a teraz ją po postu wyrucham.”
Skupiłem się na jej zaspokojeniu. Byłem ostry, jak wcześniej z żoną. Po pieszczotach Kingi Zuzka miała w cipce mnóstwo soków, które nie miały okazji wypłynąć na zewnątrz. Chlupało, kiedy waliłem ją z całej siły.
Kilkakrotnie próbowała mnie objąć, jednak dynamika mojego ciała nie pozwoliła jej na to. W końcu dała za wygraną i opuściła ręce. Głośno krzyczała, zasłaniając dłońmi usta.
Przerwałem, gdy miałem pewność, że doszła.
– To jeszcze nie koniec – rzekłem.
Złapałem ją za biodra i ustawiłem tyłem do siebie.
Kinga:
Podobało mi się, jak Tomek przerzucił Zuzkę z jednej pozycji na d**gą. Robi to jakby bez wysiłku, ale delikatnie. Sama uwielbiam, gdy zmienia moją pozycję.
Zuzka:
Ucieszyło mnie, że ...