Obozowe szaleństwo
Data: 10.09.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Brunetki,
Hardcore,
Nastolatki
Oral
Wytryski
Miejsca Publiczne,
Autor: HardToFind, Źródło: Pornzone
Wyjazdowe szaleństwo/
Opowieść, czy raczej historia, ponieważ wyjątkowo każde słowo opisane w niej jest prawdą, zaczyna się w autokarze wiozącym wesołych uczestników pewnego obozu wakacyjnego w pewne owiane dobrą, czy nawet złą, zależy od punktu widzenia, sławą miejsce. Nasz bohater, dla ułatwienia możemy nazwać go Kuba, wraz ze swoim znajomym zajął miejsce na tyle busa, oparł się wygodnie o czarne, pociągnięte skórą fotele, posiadające magiczną opcję odchylania się do tyłu, która po 30 godzinnej jeździe daje podróżnikowi ostatnią nadzieję, która utrzyma go przy życiu do końca jazdy. Przejdźmy do konkretów.
Kuba, siedząc już 15 godzinę w jednym miejscu powoli zaczynał zastanawiać się nad sensem i jakością życia. Ostatnim jego ratunkiem był widok, a był to widok nie lada, ponieważ charakteryzował się on delikatnymi krągłościami, czarnymi, mocno opiętymi legginsami i burzą czarnych włosów dziewczyny siedzącej przed nim. Od jakiegoś czasu nie odrywał od niej wzroku, jej smukłe rysy twarzy, łabędzia szyja i, nie owijając w bawełnę, wspaniałego kroju cycki, nie za duże, lecz krągłe i kształtne, w dotyku prawdopodobnie jędrne i twarde, wyglądały z lekko niezadbanej kreacji białej koszulki z dekoltem, która przy wsiadaniu do autokaru, owszem, spełniała kryteria wszelkiej mody i dobrego smaku, lecz teraz, na zmęczonej, pogrążonej w półśnie kruczowłosej właścicielce, pozwalała ,poprzez ściągnięty dekolt i podwinięty dół, chłopcom na dogłębniejszą biologiczną analizę. Ni stąd, ...
... ni zowąd, czarnowłosa piękność otworzyła oczy, wyrwana ze snu zapewne przejechanym bliżej niezidentyfikowanym obiektem, który, jak to wertep ma w swojej wertepiej naturze, powoduje podskoczenie głowy i bolesne uderzenie jej tyłem o szybę. Nasza piękna zobaczyła siedzącego na sąsiednim siedzeniu chłopaka, jak na jej gust przystojnego, posiadającego zielone oczy, które jak na jej gust, zbyt bardzo wlepione były w jej dekolt i zgrabną pupę, osłoniętą cienkim materiałem legginsów, przez które jej pośladki wprowadzały męską część grupy w stan bliski hipnozie, połączonej z nadmiernym ślinotokiem i szeroko rozszerzonymi źrenicami. Zbytnio się tym nie przejęła, po tylu godzinach jazdy naprawdę było jej wszystko jedno. Kuba spuścił wzrok i powiedział „przepraszam, nie chciałem się tak gapić. Musi ci być strasznie niewygodnie na tych fotelach.” W rzeczy samej. Zdrętwiałe uda, ból w kręgosłupie i strzelający kark były jej jedynymi towarzyszami. Uśmiechnęła się i zza jej pięknych, równiutko wyciętych, lekko bladych ust wydobył się dźwięk komponowany przez największych muzyków tego świata, który dla uważnych słuchaczy składał się w słowa „Jestem Karina, a ty? Nawet nie wiesz jak, chyba zaraz się zastrzelę! Nie ma wygodnej pozycji, każda po jakimś czasie przyprawia mnie o ból jakiejś części ciała.” „Jestem Kuba”, odpowiedział, gdy otrząsnął się z czaru rzuconego na niego przez jej uśmiech. „Dosiądź się do mnie, mam kilka poduszek i koc, na pewno damy jakoś radę” Rzucił jej krótki uśmiech, ...