1. Nastepny poranek


    Data: 04.06.2018, Kategorie: Romantyczne, Autor: Malka Jarczińska, Źródło: SexOpowiadania

    Obudziła się o poranku. Spojrzała na zegarek a w jej głowie od razu pojawiły się myśli o poprzedniej nocy. Kąciki jej warg zadrgały i wtuliła głowę w poduszkę. Dźwięk zamykanych drzwi sprawił, że przestała marzyć. Marzenie okazało się prawdą. To był on. Kuba wszedł pod kołdrę.
    
    -robi się trochę gorąco, nie sądzisz?
    
    Po tych słowach zaczął rozwiązywać sznurek przy spodniach od jej piżamy. Mimo, że nie stało się jeszcze nic szczególnego, ona chciała już wszystkiego. Kuba był taki pewny siebie, to nie było do niego podobne, za to było dość podniecające. Jego bokserki również opinały się już do granic.
    
    -jest coś co chciałabym ci powiedzieć, zanim zaczniemy- przyśpieszony oddech oraz liczne pocałunki nie pozwalały jej dokończyć. - chciałam by twój język był dzisiaj tam na dole.
    
    Bała się to wyznać, ponieważ nie wiedziała co on o tym pomyśli. Jego odpowiedzią były usta. Całował ją po szyi, jego oddech sprawiał, że wszędzie miała gęsią skórkę. Gryzł jej sutki tak, że chciało jej się krzyczeć. Zabronił jej wydawać jakiekolwiek dźwięki, zabronił ruszać biodrami. Jej ręce przytrzymał nad jej głową.
    
    -teraz jesteś moja- szepnął.
    
    Swoimi palcami zataczał kółka w okolicach jej łechtaczki celowo nie trafiając tam gdzie chciała jego dotyku. A to sprawiało, że była coraz bardziej mokra. W końcu zaczął ją tam całować. Wszedł w nią językiem najgłębiej jak potrafił, a palcami wciąż zataczał kółka, tyle że w bardziej odpowiednich miejscach. Ssał i Gryzł jej cipkę. Jej biodra zaczęły podnosić się i napierać na jego głowę. Kuba wbijał w Jane paznokcie i drapał jej plecy, wgryzał się w jej szyję. Jego ręce błądziły po jej ciele. Nie mógł złapać rytmu, chciał być wszędzie.
    
    - Dłużej nie wytrzymam.
    
    Z wzroku Jane wyczytał zgodę. Wszedł w nią i zaczął się poruszać. Teraz była jej kolej. Całował go i dotykała jego włosów. Cały pokój wypełniły pomruki i stęki. Ich ruchy były coraz szybsze i szybsze. Nie potrafili zwolnić. Nie potrafili przestać.
«1»