1. Asystentka


    Data: 23.09.2019, Autor: pozytywnieszalona1, Źródło: Lol24

    Mój szef jest 50 letnim facetem. Ma nadwagę, jest łysiejący, siwe włosy. Patrząc na niego pod wieloma kątami jest po prostu obleśnym starcem. Ale jest za to zamożnym facetem, którego życie nauczyło, że zawsze dostaje to co chce.
    
    Gdy przekazałam już dokumenty, miałam wyjść lecz szef mnie zatrzymał chwilkę i powiedział bym poczekała on tylko sprawdzi czy wszystko jest. Gdy tak stałam przy jego biurku i czekałam jak skazaniec na finał swojej męki, łzy nabierały mi się do oczu samoistnie. Myślałam, że już nie wytrzymam i rozbeczę się w jego gabinecie. Nagle on, podnosząc wzrok z nad swoich okularów, powiedział do mnie:
    
    -dobrze się czujesz?
    
    Odparłam, że nie najlepiej gdyż mam problemy osobiste.
    
    - może mogę jakoś pomóc? - zapytał.
    
    I wtedy pękłam. Zaczęłam ryczeć jak niemowlę. Przez szloch opowiedziałam co się stało. On wstał, podszedł do mnie. Złapał mnie za ramię i powiedział.
    
    - Nie płacz. Wszystko będzie dobrze. Idź do siebie do gabinetu. Zabierz swoje rzeczy i idź do domu. Dzisiaj masz wolne bo i tak w takim stanie mi się do niczego nie przydasz. A jutro przyjdź i może coś razem zaradzimy na Twoje problemy.
    
    Pomyślałam sobie, że jednak jest coś w nim z ludzkości. Uśmiechnęła się lekko i wyszłam.
    
    W domu bardzo długo rozmawiałam z mężem o zaistniałem sytuacji i co można zrobić by zapobiec kompletnemu bankructwu naszej rodziny.
    
    Niestety, ale nie udało się nam nic szczególnego wymyślić i dalej tkwiliśmy w próżni.
    
    Następnego dnia gdy byłam już w pracy, ...
    ... szef poprosił bym przyszła do jego gabinetu. Gdy tam już byłam, powiedział bym zamknęła za sobą drzwi oraz, żebym usiadła na fotelu na przeciwko niego.
    
    Tak też uczyniłam i czekałam co ważnego ma mi do powiedzenia. On usiadł na swoim fotelu i zaczął mówić.
    
    - Wiesz, długo wczoraj myślałem o Twojej sytuacji materialnej. Lubię Cię więc mam dla Ciebie propozycję.
    
    Zapytałam szybko jaką? Widząc światełko w tunelu ciemności.
    
    - chcę Cię awansować na moją osobistą asystentkę. Równa się to z dużą podwyżką, myślę, że satysfakcjonującą Ciebie jak i zaspokajającą Twoje potrzeby gotówkowe.
    
    Zdziwiła mnie troszkę ta propozycja ale zapytałam się jak duża to będzie podwyżka i co by należało do moich obowiązków.
    
    Szef zmarszczył czoło, chwilkę pomyślał i rzekł:
    
    - dostaniesz 6000zł miesięcznie na rękę.
    
    Zamurowało mnie to gdyż nawet dyrektor handlowy naszej firmy tyle nie zarabia. Byłam w szoku!
    
    Szef jednak wyrwał mnie szybko z hibernacji.
    
    - do Twoich obowiązków będzie należało towarzyszenie mi w spotkaniach biznesowych, konferencjach, kolacjach z partnerami biznesowymi, delegacjach itd.
    
    Na chwilkę przestał mówić, nawilżył zaschnięte gardło łykiem kawy z filiżanki i dodał.
    
    - oraz seks ze mną.
    
    Zamurowało mnie to co powiedział w ostatnim zdaniu. Otworzyłam buzię, zrobiłam wielkie oczy i nie mogłam z siebie wydusić słowa. Przez myśl przeszły mi tysiące różnych wariantów obelg dla tego zboczeńca. Chciałam mu to wyrzucić słowami w twarz a następnie wyjść z gabinetu ...
«1234...»