-
Maturzystka - 11.
Data: 26.09.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... Przerywam i każę matce ponownie obciągać fiuta. Potem znowu wkłada go we mnie. – Obciągnij, ale bierz głęboko! – poleca facet. Matka intensywnie pracuje nad jego kutasem, a mężczyzna stęka zadowolony z obsługi. Na polecenie ponownie wkłada kutasa we mnie. Matka unika mojego wzroku, ale stara się jak najlepiej spełnić oralne oczekiwania kochanka. Chyba poczuła się bardziej swobodnie. Jeszcze dwa razy powtarzam manewr z oralnymi pieszczotami ku zadowoleniu Radzia i w końcu wysyłam matkę po alkohol. * – Kiedy wróci, spijesz ją – rzucam hasło w przestrzeń, ale dociera do adresata. – Ale... Ale po co? Dziewczyno, przecież... – Radzio jest zaskoczony. Jednak nie przerywa ruchania. Wychodzi mu to lepiej niż oddychanie. – Niech odreaguje ten dzień. Tak będzie lepiej dla niej! Wierz mi, znam ją. – Dobrze. Skoro tak chcesz – zgadza się chętnie i bez dalszych oporów. Kątem oka widzę uśmiech na jego twarzy. Chyba spodobał mu się pomysł zabawy z pijaną kobietą. – Właśnie tak chcę. Ruchałeś kiedyś pijaną kobietę? – nie potrafię powstrzymać się od wulgarnych określeń w odniesieniu do matki. – Eee, nie. Nie musiałem, ale koledzy korzystali z takich pomysłów. Kiedyś raz widziałem coś takiego. Nawet zabawny i podniecający widok. Kobiety różnie reagują na alkohol, więc może być fajnie. Zanim wróci matka z alkoholem, rucha mnie intensywnie. To trwa dłuższą chwilę, a ja nie potrafię odmówić. Przymykam oczy i znowu stękam. Kiedy zwalnia, otwieram oczy. Matka stoi z ...
... butelką i dwoma kieliszkami w ręku. – No, łyknij jako pierwsza. Daruj sobie kieliszki – wystękuję. – Radek, pijesz? – Nie, jestem samochodem – uśmiecha się. – Ja z tobą też nie będę pić. Nigdy – decyduję w myślach. Wyczekująco patrzę na matkę. Matka, z grymasem niezadowolenia, bierze łyk. Patrzy na nas jakoś dziwnie. – Zazdrosna? – zastanawiam się jedynie przez moment. – No, jeszcze jeden, ale porządny! – instruuję ją. – Za zdrowie męża! – złośliwie dodaję w duchu. Matka niechętnie łyka i próbuje odstawić butelkę. Kątem oka widzę twarz Radka, który przygląda się nagiej matce. Dla niego to atrakcyjna zamężna zwierzyna do wykorzystania. Porucha, ile będzie mógł i znajdzie młodszy model. Na przykład w moim wieku. – Radek – półgębkiem rzucam w jego kierunku, dyskretnie trącając wolnym łokciem. – Kochanie, jeszcze za mnie. I za nasze miłe spotkanie – zachęca kochankę. – Kurwa, kiedyś dojebię ci za to „kochanie”! Jak cię pizdnę za „miłe spotkanie”, to o ruchaniu nawet nie pomyślisz przez parę miesięcy! – myślę mściwie. – Jeszcze sobie powspominasz... Nie wychodzi ze mnie, ale kiedy matka przysiada na brzegu tapczanu, chwyta ją za głowę i wmusza alkohol. Trochę pije, ale mimo to czerwona strużka spływa po jej policzku. Trzyma butelkę w ręku i patrzy na nas. * – Pociągnij trzy solidne łyki, a wpuszczę ciebie na moje miejsce – patrzę w jej oczy. Zaplanowałam taki mały test. Matka po prostu patrzy na mnie i po chwili podnosi butelkę do ust. – Jola! ...