-
Zdradzony i zadowolony
Data: 26.09.2019, Autor: Fajkel, Źródło: Lol24
... stronie jej ud, zmierzając do pachwinek, zauważyłem, że dziewczyna znów się podnieciła. Pchnąłem ją wtedy. Przewróciła się. Obróciłem ją na bok i położyłem się koło niej. Byliśmy zwróceni twarzami do siebie. - Chodź – szepnąłem do Tomka i wskazałem mu, żeby położył się za Gabrysią. Zaczęliśmy się o nią ocierać i obmacywać całe ciało. Tomek zsunął swoje spodenki i nagą pałą poruszał pomiędzy jej pośladkami. Dłońmi pieścił cycki. Ja zacząłem wsuwać się powoli w cipkę Gabrysi. Dobiłem do końca i aż sapnąłem z rozkoszy. Podniecenie zamroczyło moje myśli. Nie myśląc więc nawet o uczuciach swojej żony, wydyszałem do Tomka: - Przeruchaj jej dupkę… Oczy aż wyszły mu z orbit, kiedy to usłyszał. - Nie, Andrzej, przestań – zaprotestowała. - Wiesz, że tego nie lubię - popatrzyła na mnie prosząco. Nikt jej nawet nie odpowiedział, ale Tomek zaczął napierać swoim członkiem na jej rowek. Nie mógł się jednak w nią wbić; splunął więc na rękę i roztarł ślinę na swoim kutasie, aby zwiększyć poślizg. Spróbował ponownie. Nic z tego – ciasny tyłeczek mojej żony nie chciał w sobie przyjąć jego pokaźnego przyrodzenia. - Dobra, nie pchaj na siłę – powiedziałem. – Poocieraj się i też będziesz zadowolony. - OK – rzucił i dalej poruszał się pomiędzy jej pośladkami. Ja przyśpieszyłem ruchy. Podniosłem głowę i patrzyłem, jak młody szoruje fiutem po pośladkach i pleckach Gaby. Nagle wszyscy aż podskoczyliśmy z przerażenia, gdyż rozległo się pukanie do drzwi. Zamarliśmy. ...
... Złapałem za kołdrę i narzuciłem ją na siebie i na Gabrysię. Tomek także szczelnie się przykrył. Zgarnąłem szybko nasze porozrzucane piżamy i schowałem je pod łóżko. Pukanie rozległo się ponownie. Rozejrzałem się po pokoju, czy nie widać nic podejrzanego, i krzyknąłem: - Proszę! Drzwi uchyliły się i do pomieszczenia zajrzała ciotka Gabrysi. - Śpicie jeszcze? – spytała szeptem. - Jeszcze się przeciągamy – odparłem z uśmiechem. – Zaraz wstajemy. - Wy z Gabą jak chcecie, to jeszcze sobie śpijcie, ja tylko przyszłam zbudzić Tomka, bo my niedługo idziemy do kościoła… - Ok, mama, zaraz wstaję – powiedział Tomek. Ciotka kiwnęła głową i wyszła. Odetchnęliśmy z ulgą. Oprócz niej ktoś jeszcze wstał. Dom powoli się budził, słychać było krzątaninę na korytarzu. Całe szczęście, że ciotka zapukała, a nie wlazła jak do siebie. Na wypadek jednak, gdyby inni domownicy nie byli tak dobrze wychowani, nie wychodziliśmy spod kołdry. Pod jej osłoną ponownie wbiłem się w cipkę Gabrysi i zacząłem ją ostro posuwać. Tomek wysunął się spod swojej kołdry i wszedł pod naszą. Znów zaczął się ocierać o tyłek swojej kuzynki. Macając żonę co chwilę napotykałem dłońmi ręce Tomka, który także napawał się jej ciałem. Gabrysia pojękiwała seksownie, Tomek dyszał coraz głośniej… W pewnym momencie chłopak zacisnął powieki i odchylił głowę do tyłu, po czym zasapany zastygł w bezruchu. Nagle poczułem, jak ciepło kumuluje mi się w kroku. Ścisnąłem Gabrysię za boki, ugryzłem jej szyję i wystrzeliłem w ...