-
Wypierdolić ciotkę
Data: 26.10.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Arrucyper, Źródło: Fikumiku
Mam siedemnaście lat i interesuję się samochodami, ale dość o mnie. Tego lata zdawało się, że falom upałów nie będzie końca. Każdy siedział w domu, gdzie nie było dużo lepiej niż na zewnątrz. Butelka wody kończyła się na trzecim pociągnięciu. Słońce paliło skórę. Jednak nie to było dla mnie najgorsze. Najbardziej brakowało mi widoku roznegirzowanych pań w przyciasnych szortach opinających ich boskie tyłeczki, rozdekoltowanych, zwiewnych koszulek na ramiączkach, z których przebija koronkowa biel staników, ramiączek wbijających się w miękkie, drobne ramionka od ciężaru cudnych, pełnych piersi kołyszących się z każdym krokiem. Tych ładnych, damskich twarzyczek, na widok których mój kutas staje na baczność. Wszystkie zniknęły, schowały się pod dachami chroniącymi ich delikatne ciałka od gryzącago gorąca. Ze wszystkich ludzkich samców to ja najbardziej ucierpiałem z powodu tej przeklętej pogody. Dlaczego? Już tłumaczę. Z mojego łazienkowego okna mam świetny widok na miejski basen. Nie pamiętam ile to już razy waliłem konia do widoku prawie nagich kobiet, w tym do jednej z nich nader często. Tą osobą była siostra matki. Moja własna ciotka. Wiem, że jesteśmy rodziną, ale nie mogłem się powstrzymać. Z resztą świadomość pokrewieństwa tylko jeszcze bardziej mnie podnieca. Za każdym razem gdy ją widzę to mam ochotę zedrzeć z niej ciuchy i wypierdolić w pięciuset pozycjach. Ma 35 lat (choć nie wygląda), metr pięćdziesiąt pięć, włosy ciemny blond, piwne oczy, mały nosek, obfity biust ( ...
... na oko chyba D) i najzajebistszy tyłek w całym jebanym wszechświecie. Basen zamknięto, a Wacław umierał z tęsknoty. Już nie mogłem trzepać do imaginacji, bo obraz był tak zatarty. Myślałem, że to koniec i nigdy już nie będę mógł sobie ulżyć pod oblicze swojej seksownej ciotki. Srogo się pomyliłem. Wspomniałem już, że interesuję się samochodami, dodam, że często grzebię w ich bebechach, więc wiem to i owo. Na nieszczęście ciotki, a moje szczęście jej auto odmówiło posłuszeństwa i nie ruszyło z garażu. Oczywiście zostałem poproszony o pomoc. Ciotka mieszkała sama. Właściwie nawet nie wiedziałem czym się zajmuje. Jakoś nikt nie chciał mi powiedzieć. Z naprawą jej mercedesa nie miałem problemu lecz przedłużałem jak tylko się dało miałem w tym swój cel. Po południu nareszcie zostałem sam. Kiedy tylko wyszła po jakieś zakupy błyskawicznie znalazłem się w jej sypialni. Przejrzałem jej kolekcję seksownej bielizny (było jej podejrzanie dużo), i wyciągnąłem koronkowe majtki, które momentalnie znalazły się na moim chuju, drugie które znalazłem w pralni, zapocone od jej gorącego cipska przytknąłem do twarzy i zaciągałem się zapachem jej krocza. Jej obraz w mojej wyobraźni był świeży. Zamknąłem oczy. Teraz biłem konia zapamiętale widząc każdy szczegół seksownego ciała. Strzeliłem. Byłem nadal sam. Kontynuowałem więc grzebanie w jej rzeczach, kiedy nagle zadzwoniła komórka zostawiona tu pewnie z roztargnienia. Odebrałem. Usłyszałem męski głos - żabciu. Wczoraj było mi z tobą bardzo dobrze. ...