1. A teraz grzecznie cz. 2


    Data: 01.11.2019, Kategorie: Geje Autor: TwinkGay, Źródło: Pornzone

    Otwarły się drzwi. Wpadli przez nie Adrian i Michał niosąc ze sobą zgrzewkę piwa. Ja nadal ujeżdżałem Wojtka, nie bardzo wiedziałem co zrobić. Zmieszałem się i chciałem zejść z niego ale przytrzymał mnie w tali. Pewnie nawet nie usłyszał znajomych. Był w amoku.
    
    Trzymał mnie mocno i sam przejął inicjatywę. Zapomniał o tym, żeby być delikatnym. Dopiero kiedy tamta dwójka wpadła do pokoju zatrzymał się, ale nie dał mi z siebie zejść. Adrian i Wojtek zaczęli się śmiać.
    
    - Patrzcie chłopaki jaki pomocny - wysapał Wojtek - było mi już ciasno w bokserkach od samego rana. Dobrze, że przynajmniej młody się nie spóźnił to mi trochę pomógł.
    
    W tym czasie kiedy my leżeliśmy na łóżku, oni wyciągnęli się wygodnie na fotelach popijając piwo.
    
    - Dawaj, dawaj! Kończcie sobie zabawę. My się trochę popatrzymy zanim dołączymy. - przekrzykiwali się Wojtek i Adrian
    
    Myśl, że będę obserwowany podczas miłosnego uniesienia, rozpaliła mnie jeszcze bardziej i dodała nowej energii. Zacząłem całować Wojtka, jego broda drapała moją dziecięcą twarz, w jednej ręce trzymałem jego długie kasztanowe włosy, drugą ręką podparłem się tak aby móc
    
    znów moimi biodrami wzbudzić w nim ekstaze. Najpierw powoli, ważąc każdy ruch. Rozpędzałem się coraz bardziej. Nasze oddechy zmieniły się w sapanie. Mimo, że było mi już ciężko nadal nie mogłem w pełni się na niego nabić, chciałem poczuć jego włosy na
    
    jajach łaskoczące mój nagi tyłek, ale nadal brakowało ...
    ... paru centymetrów. Kątem oka zobaczyłem jak Wojtek i Adrian delikatnie masują się po kroczu, ich penisy zaczynały twardnieć co oznaczało, że niedługo będę miał je w sobie. Moje sapanie przerodziło się w jęk, mimo że mój tyłek protestował, ja za każdym ruchem byłem coraz niżej. Wyprostowałem się i oparłem ręce na jego rozbudowanych piersiach, poczułem włosy łaskoczące moją dłoń jakbym przechadzał się po polu pszenicy, nie były one zbyt długie, a kolor miały trochę
    
    jaśniejszy niż jego opalona skóra. Dziwne, że karnację miał hiszpańską, a włosy brązowe, może nawet trochę rude. Gdyby każdy rudzielec wyglądał tak jak on z pewnością nikt by się z nich nie śmiał. Poczułem jak przez jego ciało przepływa dreszcz. Był już bardzo blisko.
    
    Chciałem skończyć to we mnie. Opuściłem się na niego z pełną mocą. Moje pośladki klasneły o jego uda, wydałem z siebie głośny krzyk. Mariusz złapał mnie za nogi i wbił się w nie palcami. Poczułem jego gorącą spermę wypływającą jeszcze z drgającego penisa. Ale to
    
    był już koniec. Delikatnie zsunąłem się z niego. I położyłem się mu na piersi. Objął mnie ramieniem, czułem się jak po maratonie. Ale to nie ma znaczenia bo pocałował mnie jeszcze raz drapiąc moją twarz. Dopiero kiedy zszedłem z niego całkowicie poczułem jaki tunel we
    
    mnie wydrążył. Ale to jeszcze nie był koniec.
    
    - Chodźcie do nas - zawołałem na Adriana i Michała, którzy byli już w pełni gotowi do zabawy.
    
    Czeka mnie ciężki wieczór. 
«1»