Szczęście ma wiele imion cz. 3
Data: 04.11.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Sex grupowy
Autor: intensivekiller, Źródło: xHamster
... chwile gdy mnie zobaczyła. Z jej twarzy szybko zniknęło zdziwinie i powrócił surowy
wyraz.
-Dzień dobry pani - powiedziałem gdy nieco się zbliżyła
-Dzień dobry Arturze, co tu robisz?
-No... w sumie to... czekam.
-A na co jeśli można wiedzieć lub może na kogo?
-Właściwie to nie wiem jeszcze.
-Dobrze więc, idź za mną - rzuciła chłodno
Do samych drzwi jej gabinetu nie miałem najmniejszego pojęcia co może chcieć. To, że ją
spotkam było ostatnią rzeczą jaką bym chciał.
Weszliśmy do środka, zamknąłem za sobą drzwi na klucz jak kazała mi Katarzyna. Stałem
trochę wypłoszony kilka metrów od jej biurka, zaś ona odwróciła się, usiadła na krańcu i
uśmiechnęła się delikatnie.
-A więc nie masz co robić. Świetnie się składa bo mam wolną chwilę. To jak będzie?
Postrach z lat szkolnych, kobieta której obawiałem się nawet teraz, mimo, że nie mogła nic
zrobić, uśmiecha się zalotnie w moją stronę. Zabawialiśmy się już raz, wiedziałem czego
chce. Przez myśl przeszła mi tylko jedna myśl. Seks z tą kobietą jest przywilejem, musze
skorzystać.
-Jestem do pani usług - wypaliłem
-Podejdź bliżej, tak nic nie zdziałamy
Gdy tylko się znaleźliśmy się w objęciach, zaczęliśmy się namiętnie całować. Nie czułem się
z tym źle, chciałem aby to trwało. Moja ręka powędrowała na jej biust. Wspaniały w dotyku
tak jak poprzednio. Nie przerywając naszego pocałunku zacząłem rozpinać jej bluzkę. Przy
trzecim guziku odsunęła delikatnie głowę i ...
... patrzyła mi w oczy.
-Zrobiłeś się bardziej śmiały od ostatniego razu. Podoba mi się to.
-Chcę tylko sprawić pani przyjemność.
Jej twarz rozpromieniła się. Widocznie tego potrzebowała. Tak szybko jak się pojawił grymas
radość, tak szybko znikł. Na korytarzu było słychać głosy. Jednak nie to nas oboje
zmartwiło. Ktoś szarpnął za klamkę. W tym momencie Katarzyna się zerwała i jak szalona
zaczęła zapinać guziki. Stałem jak wryty, co mam ze sobą zrobic?
-Szybko, wejdź pod moje biurko.
-Ale..
-Żadnych ale! Wchodź szybko. Już, już otwieram - krzyknęła
Wgramoliłem się pod biurko i czekałem na rozwój wydarzeń. Do gabinetu weszła jakaś kobieta.
Po jej głosie poznałem, że nie jest to nikt znajomy.
-Chciałam pani podziękować za zorganizowanie tej uroczystości, pani dyrektor.
-Ależ nie ma problemu. Dla nas to również ważny dzień.
-Bynajmniej, kosztowało was to masę pracy.
Od słowa do słowa, wywiązała się dłuższa rozmowa. Katarzyna usiadła na swoim krześle,
rozsuwając swoje nogi w taki sposób, że mogłem zobaczyć jej bieliznę. Ręką szukała mojej
twarzy, upewniając się czy patrzę, zachęciła mnie abym działał. Co tu robić, myślalem.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to to, aby masować ją po udach. Pocałowałem ją też
kilkukrotnie. Znów złapała mnie za rękę, ale tym razem pociągnęła w stronę swoich bioder.
Zrozumiałem co chciała mi przekazać. Od razu włożyłem ręce pod jej spódnicę i szukałem w
którym miejscu kończą się rajstopy. Zacząłem ...