Przełamanie lodów ;)
Data: 16.11.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Lukasz, Źródło: Fikumiku
Ta historia wydarzyła się naprawdę i nic w niej nie jest zmyślone czy dodane, żeby ją "upiększyć". Wydarzenia miały miejsce jakieś 12 lat temu, czasy liceum. Wiadomo hormony buzują, wyobraźnia rozwinięta itd. Zaznaczę na początku, że wolę ostrzejsze słownictwo od "ptaszka", "fallusa" itp. Były to czasy kiedy stronki z wiadomą tematyką nie były tak powszechnie znane i dostępne jak w tej chwili, więc trzeba sobie było jakoś radzić. Kolegi ojciec był posiadaczem paru egzemplarzy pewnego znanego i popularnego wtedy "kolorowego pisemka" oraz chyba ze dwóch kaset VHS z niemieckim kinem z oszczędnymi dialogami ;) A z racji tego, że kolega często miał wolną chatę, byłem częstym jego gościem. Któregoś razu, podczas oglądania pisemka, wszystko odbywało się jak zawsze, czyli ja sobie, kolega sobie, ogólnie każdy sobie rzepkę skrobie ;) Kiedy przerzucaliśmy wolną ręką strony, trafiliśmy na dwie zabawiające się kobiety. Nie powiem, zawsze ten widok mnie podniecał i podnieca do tej pory. Po wymianie paru zdań, rzuceniu kilku komentarzy, padło pytanie (szczerze, nie pamiętam już z czyjej strony) "ciekawe jak to jest, jak dwóch facetów się zabawia?". Spojrzeliśmy po sobie, następnie po swoich sterczących kutasach... i jakby w jednej chwili doszliśmy do wniosku, że najlepiej tą ciekawość zaspokoić tu i teraz, bo moja ręka powędrowała na kutasa kolegi, a jego na moją męskość. Poczułem podniecenie, dreszczyk emocji. Zaczęliśmy walić sobie wzajemnie, macać. Po krótkiej zabawie oboje doszliśmy i ...
... zgodnie stwierdziliśmy, że było przyjemnie i ogólnie pozytywnie. Chwile jeszcze pogadaliśmy i trzeba było wracać do domu. Po kilku dniach kolega ponownie miał wolną chatę, wiec w szkole zaproponował żebym odwiedził go w celu wiadomym ;) Oczywiście po ostatniej przygodzie, która mi się spodobała nie odmówiłem i po południu zjawiłem się u kolegi. Po chwili leżeliśmy na łóżku z bokserkami w kostkach i kutasami w rekach. Oczywiście świerszczyki leżały obok jednak zauważyłem, że bardziej jesteśmy zainteresowani sobą niż nimi. W pewnym momencie nieśmiało zapytałem czy robimy coś więcej, padła odpowiedź twierdząca, wiec... Więc nachyliłem się nad naprężonym kutasem kolegi i... z tej perspektywy był jeszcze większy niż w rzeczywistości. A kolega nie miał się czego wstydzić - jego penis naprawdę był pokaźnych rozmiarów, zarówno wzdłuż jak i wszerz ;) No ale słowo się rzekło, wiec zacząłem lizać powoli jego penisa, jeździłem językiem po całej jego długości. Byłem tak podniecony, że mój kutas mało nie eksplodował, tak jakby mi robiono loda a nie odwrotnie. Po minie i odgłosach kolegi można było stwierdzić, że też mu się baardzo podoba :) Wsadziłem sobie jego twardego przyjaciela do buzi i zacząłem mu obciągać. Po dłuższej chwili stwierdził, że będzie kończył więc wyjąłem go z buzi i dokończyłem robotę ręką. Przyznam, że strzał był mocny i obfity - widocznie dobrze wykonałem zadanie:) Dałem koledze chwilę odsapnąć i stanąłem przed nim z wycelowanym w jego twarz, twardym fiutem. Złapał go ...