Śmierć, a homosexualizm. Cz.2 - Opowiadania Erotyczne

Śmierć, a homosexualizm. Cz.2

Od tego zaczela sie nasza przygoda :) Bylem juz blisko Roberta. Chcialem powiedziec mu w tej chwili o wszystkim co do niego czuje, nie chcialem zeby Gabi byla przy tym. Powiedzialem jej żeby odeszla gdzies, zeby Robert jej nie widzial a ja z nim pogadam. Chcialem wykorzystac moment bo mialem chcice na niego a nie chcialem zeby to widziala. Gabi odeszla. Zostalismy sami z Robertem. On byl zalamany, ja podniecony. Chcialem go, po raz pierwszy odkad zaczal mi sie podobac jako sexi cialo :) A wiedzialem ze musze byc delikatny zeby tego nie spierdolic, bo przeciez mial line na szyi. Jeden zly ruch, zly gest i wszystko stracone. Robert siedzial i wył jak dziecko. Ja bylem 3 metry od niego ale nie moglem podejsc blizej bo mi zakazal. Zaczalem wspominac nasze czasy, kiedy to chodzilismy razem do szkoly, bawilismy sie :) Probowalem go pocieszyc :) Proponowalem 3 razy zeby usiasc obok niego, nie chcial. Dopiero za czwartym razem, jak sie na niego wydarlem ze co on odwala, powiedzial zebym usiadl na galezi obok niego . Tak zrobilem. I nie spodziewalem sie tego co zrobi :) Tylko jak sie przysiadlem, Robert przytulil sie do mnie i rozwyl jak nigdy wczesniej. Wtedy zrobilo mi sie go na prawde szkoda i zaczalem zalowac ze to przeze mnie Gabi go zostawila :( Ale na tamtą chwilę jeszcze tak nie pomyslalem. Myslalem o tym ze jest do mnie przytulony :) Że placze w moich ramoinach :) I wtedy zaczalem swoją śpiewkę :) Gejowską śpiewkę :) cdn