1. Decydujacy punkt


    Data: 21.11.2019, Kategorie: Geje Autor: Adam M, Źródło: SexOpowiadania

    Marcowe po południe, bezchmurne i słoneczne niebo, choć temperatura nie przekraczała 15 stopni Celsjusza - idealna pogoda na rozgrywkę. Widownia w postaci uczniów w różnym wieku wypełniają siedzenia po obu stronach ceglanego kortu i z niecierpliwieniem wyczekiwała, aż mój przeciwnik zaserwuje. Kilka odbić piłki rękom o linie końcową dla koncentracji i rywal podrzucił piłkę na wysokość ponad 2 metry, po czym serwisowym zamachem posłał piłkę na moje karo. Jestem leworęczny więc return tej trudnej piłki wykonałem slice'em z backhand'u. Piłka odbiła tuż za siatką po stronie przeciwnika, a dodatkowo dostała rotacji wstecznej, więc ten nawet nie zdążył do niej dobiec nim ta drugi raz odbiła się od kortu. W gemach prowadziłem z przewagą dwóch, natomiast w punktach tego gemu zdobywając tą piłkę doprowadziłem do mojej przewagi i wystarczyłaby mi jeszcze jedna wygrany punkt żeby wygrać całą rozgrywkę. Przeciwnik ponownie przystąpił do serwisu. Podrzucił piłkę prawidłowo, jednak uderzył ją zbyt późno i piłka trafiła w siatkę. drugi serw. Na nieszczęście mojego rywala sytuacja się powtórzyła. Wygrałem. Podszedłem do siatki żeby pogratulować przeciwnikowi gry. Nie wyglądał na zawiedzionego, rzekłbym, że podzielał moje szczęście. Zawsze imponowała mi taka postawa. Moim rywalem był chłopak z drugiej klasy gimnazjum. Znałem go trochę bo uczęszczaliśmy do tej samej szkoły tyle, że ja byłem w klasie egzaminacyjnej ale mimo to kiedyś na pewno zamieniliśmy między sobą kilka słów. Był ...
    ... pół-Rosjaninem – pół-Polakiem, nie trudno byłoby się tego domyślić nawet gdyby się go nie znało, ponieważ w jego głosie było słychać akcent z dalekiego wschodu Rosji. Nie znam się na urodzie tamtejszej ludności, ale Sergiej - tak się nazywał - był obdarzony ciemnymi włosami zaczesanymi do tyłu w stylu pompadour i w hipnotyzujące ciemnozielone oczy. Jego skóra widoczna na twarzy była w ciepłej tonacji. Krótko mówiąc był przystojnym nastolatkiem. Sergiej był tenisistą, co za tym idzie był nie najgorzej zbudowany. Nie określił bym go jako muskularny albo siłacz czy coś w tym rodzaju, raczej był zwykłym chłopakiem, który nie jest ani gruby, ani chudy. Był nieco niższy ode mnie na oko około 170 cm wzrostu. Wprawdzie rzecz biorąc mogę stwierdzić, że jesteśmy do siebie podobni tyle, że ja byłem właśnie wyższy z 10 cm oraz miałem piwne oczy. Jak już mówiłem nie było nad wyraz ciepło, więc rywal był ubrany w koszulkę termoaktywną na którą założył tenisową koszulkę polo, na nogach miał zwyczajne krótkie spodenki. Po pogratulowaniu sobie gry i wręczeniu nagród udałem się do klubowej szatni, aby się przebrać z przepoconych ubrań w których grałem. Gdy ściągnąłem z siebie koszulkę, usłyszałem, że ktoś wchodzi do szatni. Od razu domyśliłem się, że był to Sergiej, który też chce się przebrać. Nie myliłem się, po chwili zza rogu gdzie znajdowały się drzwi ukazał się mój przeciwnik z uśmiechem na twarzy. -Zmęczony? - zapytałem z wyczuwalną nutą ironii w moim głosie -Chyba nie doceniałem Twoich ...
«1234»