Stare archiwum - wspomnienia (cz. 2) - Opowiadania Erotyczne

Stare archiwum - wspomnienia (cz. 2)

... kutas systematycznie twardniał i zaczynał wychylać swój obnażony z napletka łebek spod szlafroka. Worek z jądrami skurczył się, jak to przy nadchodzącym podnieceniu, i czułem drgania mięśni brzucha. Natura domagała się spełnienia i dopełnienia widzianych obrazów.

Do pokoju weszło dwóch starszych facetów. Podeszli do łóżka z kobietami, popatrzyli i odeszli, siadając na kanapie, która ustawiona była naprzeciwko łóżka, tak że mieli doskonały widok na „harce” kobiet. Ujęli w dłonie sflaczałe na tę chwilę kutasy i powoli ściągali z nich napletki, masowali sobie jądra, kiwając z zadowoleniem głowami. Ich kutasy powoli zaczynały nabierać kształtów i pęcznieć, ich worki wisiały poza krawędzią kanapy. Masowali swoje chuje powoli aczkolwiek systematycznie, wpatrując się w poczynania na łóżku.

Dwie kobiety po bokach zadarły nogi matki w górę i rozsunęły maksymalnie na boki. Obraz zaczął się przybliżać aż widok maksymalnie rozszerzonej cipki zajmował większość ekranu. Widać było część wnętrza. Cała lśniła, a na okalających ją włoskach widać było kropelki śliny. Płatki jej warg rozchylały się na boki. Była piękna, była podniecająca aż do bólu. Spomiędzy warg wyłaniała się lekko nabrzmiała łechtaczka. Cipka matki pulsowała w rytm oddechu, kurcząc się, by po chwili rozchylać się w zapraszającym geście. Łechtaczka, wargi mniejsze i większe, widok w głąb pochwy, a całość okolona ciemnymi włosami – piękny widok. Dwa palce klęczącej vis á vis wędrowały po jej obrzeżach, drażniąc ...

... łechtaczkę i wargi, a chwili zagłębiły się w jej wnętrzu. Wierciła nimi w środku, jakby badając każdy zakątek i zakamarek. Wsadziła je aż do końca. Wyjęła patrząc jak są wilgotne. Znowu przesunęła nimi wzdłuż szparki w dół i w górę. Teraz trzy palce zaczęły wpychać się do wnętrza, naśladując ruchy frykcyjne. Pojawiły się jeszcze dwie dłonie… rozszerzyły na boki cipkę, odgarniając zaplątane między palce włosy. Trzy palce coraz szybciej wsuwały się i wysuwały spomiędzy lśniącej od wilgoci cipki. Wyjęła je z niej. Rozsmarowała tę wilgoć po całej dłoni. Skuliła ją maksymalnie i skierowała w rozwartą cipkę. Chwilę nimi wierciła po wierzchu, napierając jednak coraz bardziej w głąb. Po kilku takich ruchach jej dłoń wślizgnęła się cała do środka, pokręciła nią i mając całą dłoń w środku rozpoznawała wnętrze. Ruchała ją dłonią coraz szybciej… z głośników co rusz słychać było zbolałe jęki w ten sposób pieprzonej kobiety – mojej matki.

Włączyłem „pauze”. d**ga moja ręka nadal masowała sterczącego kutasa. Było mi dobrze, chociaż na ekranie oglądałem m*****owaną seksualnie moją matkę… i to przez trzy kobiety.

Pamiętam jak pewnego dnia przyszedł listonosz z paczuszką. Rodziców nie było w domu. Przyjąłem ją i podpisałem kwitek odbioru. Położyłem na stole w pokoju, gdyż była zaadresowana do mojej matki. Ojciec wrócił do domu szybciej niż ona. Zainteresował się pakunkiem, pytając, co to jest. Odpowiedziałem, że listonosz przyniósł. Miała pieczątki niemieckiej poczty i odręcznie napisane dane ...