Rozkosze Meki 2 - Opowiadania Erotyczne

Rozkosze Meki 2

... sekundzie dostałam orgazmu. Był tak silny, że mimo zatkania kutasa kołkiem, pociekła z niego moja żółta sperma.

- O widzisz podoba jej się to. Nawet się spuściła suka. – Zaśmiała się Pani.

- No faktycznie, prawda. – zaśmiał się facet.

- No dobra zaczynamy. – Dodał. Kazał mi, położyć się brzuchem na stole trzymając nogi razem na ziemi. Było trudno to wykonać ale coś tam zrobiłam tyle na ile mogłam. Dupsko było mocno wypięte. Sztywno, sterczący odbyt został przeciągnięty przez czarną tulejkę. Zrobiony tak, nadawał się do ruchania. Pani trzymała mnie za ręce z przeciwnej strony stołu. Poczułam jak coś wchodzi mi w zaciśnięty odbyt. Uczucie było słabe. Nie czułam kutasa wewnątrz tylko w kanale. I to nie najmocniej. Aby nie zasłużyć na karę wydawałam z siebie podniecające dźwięki kierując się uderzeniami ud faceta w moją dupę. Walił mocno. Mój kutas i wór wisiał w dół, bo nie sposób było go położyć na stole. Teraz te narządy były cudownie maltretowane o krawędź stołu. Ruchał coraz szybciej. W pewnym momencie przygniótł mnie do stołu. Domyśliłam się, że trysnął. Zaczęłam jęczeć seksownie. Spodobało mu się. Stał obok i wycierał obrzmiałego członka. Jednym ruchem ściągnął tulejkę z mojego odbytu. Nadal trzymana za ręce stałam w tej samej pozycji. Widziałam jak facet nakłada długie weterynaryjne rękawice, aż za łokieć. Znałam te przygotowania aż za dobrze. Najpierw jedna dłoń weszła w moją dupę. Luźno bez wrażenia na mnie. Poczułam lekki ucisk jak wepchnął się do kiszki. ...

... Wszedł powyżej łokcia! Wsadzał i wyciągał rękę z dupy coraz szybciej. Potem fistował mnie pięścią. Szybko doszła d**ga ręka do pomocy. Teraz zaczęłam stękać mocno. Wsadzał dwie pięści na raz i kręcił nimi w kanale odbytu. Krzyczałam dziwnym głosem. Na koniec fistował moje dupsko wsadzając obie pięści jednocześnie, następnie wprowadzał dwie dłonie głęboko w kiszkę i odsuwał je od siebie, potem zwierał a rozsuwał łokcie wsadzone w kanał odbytu. I tak na zmianę wolno i szybko. Rzucałam ostro dupskiem i kwiczałam jak zwierz. A ponieważ nadal miałam usta rozwarte i zablokowany na zewnątrz język, więc wydawane dźwięki były dziwne. Facet znał się na fistowaniu dupy, jak mało kto. W końcu ugięły się kolana pode mną. Wtedy zakończył fisting. Leżałam na stole a ugięte w kolanach nogi trzęsły udami jak galareta.

- Ależ wytrzymała suka! Jeszcze żadna nie dotrwała do końca fistowania. Gdyby nie kucnęła czekało by ją wirowanie pięści i falowanie ramion w dupie. Cudowny trans – maso. – Mówił zadowolony zdejmując rękawice umazane czarna galaretą z dupy.

Pani kazała mi nadal stać w tej pozycji. Gdyby nie to, to chyba bym rympsnęła dupskiem o glebę. Jęczałam. Odbyt rytmicznie drgał a półdupki się trzęsły.

- No ależ dogodziłeś suce tym fistowaniem. Myślałam, że rozerwiesz jej dupsko. Zobacz jak pracuje odbytem. Super. – Mówiła Pani

- Dupsko ma rozjebane ekstra. Tylko kiszka jeszcze wymaga dopracowania. Myślę, że dzisiaj on przerucha ją lepiej niż jakiekolwiek fistowanie. Jest młody i ...