Rozkosze Meki 2 - Opowiadania Erotyczne

Rozkosze Meki 2

... szosy. Zapachniało lasem. W końcu samochód się zatrzymał. Usłyszałam otwieranie bramy i kilka innych głosów kobiecych. Otworzyły się drzwi i poczułam rześkie powietrze. Z oddali dochodziły inne głosy i plusk wody. Musieliśmy być nad jeziorem chyba. A jak tak to w domku letniskowym. Było przecież lato. Wyciągnięta z klatki pognana zostałam szybko. Pomogły mi wejść po schodkach do jakiegoś pomieszczenia. Tam zostałam przywiązana za ręce nad głową i podciągnięta wysoko. Ledwo dotykałam stopami podłogi, czy czegoś co tam nią było. Panie oglądały mnie, macały i podziwiały głośno. Czułam okropne podniecenie.

- Sika cały czas. Boi się? – Powiedziała jedna.

- Pewnie, tak ale ma zniesione napięcie zwieraczy więc nie trzyma niczego. – Wyjaśniła ta co mnie odebrała.

- Chodźcie dziewczyny. Idziemy się przygotować. Potem ustawimy sukę i podłączymy kamery. Będziemy wszystko nagrywać na pamiątkę. Każda dostanie film. – powiedziała. Wyszły, zostałam sama. Wróciły po dłuższej chwili, były bardzo podniecone i rozgadane.

- Odkryj jej oczy, niech suka widzi wszystko. – usłyszałam niski głos.

Zamrugałam oczami od ostrego światła. Ujrzałam pięć kobiet raczej w średnim wieku, tak gdzieś koło czterdziestki, a niektóre może ciut więcej. Różnej sylwetki, z przewagą pulchnej. Wszystkie jak jedna miały wielkie cyce o różnym kształcie. Cyce dyndały się seksownie na boki. Wypukłe brzuszki, wielkie szerokie biodra i dupy. W sumie bardzo seksowne dziewczyny. Wszystkie nagie i wszystkie w ...

... maskach na głowie. Lubię takie dziewczyny, w tym wieku. Z takimi nie ma problemów, dobrze wiedzą czego chcą, i wiedzą jak to zdobyć. Piszcząc i śmiejąc się krzątały się dookoła. Przygotowując co trzeba. Wisząc u sufitu kręciłam się poszturchiwana i macana za wszystko co miałam. Dzięki temu mogłam się rozglądać. To czy będzie, czy nie będzie boleć i takie inne bzdury mnie nie interesowało. Nie moja sprawa jako suki maso. Byłam w jakiejś komórce, czy przybudówce. Ściany i podłoga z desek. Na ścianach porozwieszany był sprzęt do seksu i zabaw sadystycznych. Jedna z dziewczyn otworzyła wielką szafę. Ujrzałam w niej przebogata kolekcję kutasów i korków lateksowych, metalowych i drewnianych. Przeważały kutasy ogromnych rozmiarów w obwodzie i długości. Te ponad metrowe dokładnie naśladowały kutasy ogierów. Wiem bo znam je z doświadczenia. Nie było żadnego o gładkim trzonie. Wszystkie miały narośla, wypustki, grube żyły i wielkie łby. Wszystkie powykręcane na różne sposoby. Oczywiście były to kutasy do mocowania na biodrach. Kilka takich kutasów miały gumowe pompki do powiększania rozmiarów w trakcie seksu. Sprzętu było masa i nie będę się wysilać w opisie. Dodam, że na małym, metalowym stoliku, nakryte szklanym kloszem leżały strzykawki, igły, płyny do zastrzyków. Domyśliłam się, że to dla mnie. Był też zestaw do wlewów do mosznowych. Patrząc na szafę z kutasami zaczęłam jęczeć i stękać dziwnie.

- Ale się boi suka. – Stwierdziła jedna.

- E, co ty, nie widzisz, że jest podniecona ...