Nastoletnia przygoda z Szymonem
Data: 20.12.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: Lufthansa, Źródło: Pornzone
... gustu. Może w ogóle warto zaznaczyć, że nie podobają mi się za bardzo umięśnioni mężczyźni, bo tak w ogóle to preferuje lekkie umięśnienie. Właściwie sylwetka Szymona nie przypominała sylwetki stałego bywalca siłowni, ale była wysmukła i niesamowicie pociągająca. Dosłownie zrobiło mi się słabo. Byłem zbyt spanikowany, żeby w tej sytuacji nawet mieć wzwód. Chcąc, czy nie, odruchowo spojrzałem na kształt malujący się na jego kąpielowkach. Szymon to zauważył i nieco się speszył, bo jakoś niezręcznie próbował zakryć się ręcznikiem.
- Pozostali na pewno są już na basenie i na nas czekają. Nie chcę mieć przez ciebie problemów, więc może przestaniesz się na mnie patrzeć? - spytał niepewnym tonem.
- Czemu sugerujesz, że patrzę się akurat na ciebie, cholerny egocentryku? Po prostu patrzyłem w tamtym kierunku. Nie martw się, już wystarczająco naoglądałem się tych twoich gorących zdjęć, przez które caly czas dostaję powiadomienia. - odpowiedziałem z przekąsem i chyba udało mi się wybrnąć z sytuacji, bo Szymon odwrócił się i poszedł do głównej hali. Reszta pobytu przebiegała normalnie, po prostu starałem się go unikać, żeby nie musieć cały czas omijać go wzrokiem. Wróciliśmy gdzieś pod wieczór, a ja wykończony próbami bicia pływackich rekordów, ległem bezsilnie na łóżko Szymona, ale to akurat dlatego, że stało bliżej. Nasz współlokator nawet nie odłożył rzeczy i od razu go wcięło. Szymon zamknął drzwi z osiąganiem i dziwnym trafem bardzo blisko mojej głowy. Był dziwnie przybity i ...
... milczał. Znowu wprawiło mnie to w smutny nastrój i zapytałem:
- Ci ci się stało? - udając obojętny ton.
Szymon poruszył się lekko i oparł o poduszkę.
- Nic, tylko... Czemu cały dzień mnie ignorowałeś? Tak, jakbym zrobił coś złego.
Tak, ten człowiek ewidentnie miał talent do prowokowania u mnie wyrzutów sumienia. Nie wiedziałem, co mam odpowiedzieć, żeby jeszcze bardziej go nje zdołować.
- Ech, posłuchaj. Prawie wszystko, co do ciebie mówię, to sarkazm. Błagam, nie przejmuj się tym tak. - oznajmiłem poważnym tonem. Nie wyglądał na przekonanego. Nie wytrzymałem i oparłem się na poduszkę obok niego. Ku mojemu zaskoczeniu, dosunął się do mnie i poczułem ciepło jego ciała. Przez jakiś czas trwaliśmy w ciszy, a potem ktoś włączył telewizor. Nagle ni stąd, ni z owąd, Szymon zadał mi pytanie, przez które opadła mi szczęka.
- Igor, jak kto jest się całować?
- Emmh, w sumie to nie wiem. Robiłem to tylko raz i to było dość dawno i raczej nie chciałbym tego wspominać. A ty? Nie wierzę, że ktoś taki sugeruje, że nigdy tego nie robił.
- Czyli jestem przystojny? - uśmiechnął się nieco.
- Tego nie powiedziałem.
- Wielokrotnie to potwierdziłeś.
Zamurowało mnie. Odwróciłem się nieco w bok, szukając gdzieś riposty. Gdy już miałem coś odpowiedzieć, odwróciłem się, a twarz Szymona gdzieś w międzyczasie znalazła się niepokojąco blisko mojej. Wpatrywaliśmy się w siebie w napięciu. Dotarło do mnie, że jego twarz z każdą sekundą jest coraz bliżej, aż nasze usta się ...