1. Monika37 cz.45-zainteresowanie


    Data: 28.12.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Monika 37, Źródło: Fikumiku

    ... na 30 osób więc spore zamieszanie ale tym razem hrzestna byc nie chciałamwiedzac kto zrobił dzieciaka .Ten facet nadal przyjeżdżał zajmował sie dziećmi nawet jak szwagra nie było .Duzo pomagał jednak to wszystko podejrzane było skąd ma tyle kasy skoro raczej nie pracuje i to mi sie nie podobało ale skoro rodzice nic nie widzą w tym złego to co ja mam sie wtrącać..Wiedział ,ze mam chłopaka i wyjdę za niego nadal mnie podrywał robiac to celowo i nawet zaproponował wprost żebym sie z nim bzykneła .To prowokacyjne zachowanie z jego strony smieszyło mnie z jednej strony ale z drugiej byłam wsciekła bo kto jak nie on po zabawie kiedy pijana mnie przyprowadzili wtedy przeciez to on musiał mnie bzyknać i zalac spermą bo napewno nie był to szwagier .Siostry mąz co sie pojawił w domu z delegacji to zawsze jakiegos kumpla przywoził albo dwóch gdyz mieli słuzbowy samochód i znowu libacje sie zaczynały a mama zabierała zieciowi kluczyki by przypadkiem mu nie przyszło wsiadac do samochodu po alkoholu.Nie wiem dlaczego pozwalała na pijaństwo w domu ale chyba bardziej była zajęta praca i przygotowaniem do mojego slubu i to dlatego i chyba polegała na młodszej ,ze nic głupiego sie nie wydaży.Mineło pare dni i w pracy zaskakuje mnie młody chłopak siadając przy moim biueku wrecza bombonierke i zaprasza na kawę na miescie .Tłumaczę ,ze prezentu wziąść nie mogę.kolezanka widząc to wszystko opuszcza pokój a ja sama z nim zostaję i ciągle pyta dlaczego nie chcę iśc z nim na kawe wreszcie sie ...
    ... zgadzam myslac ,ze mu na spokojnie wytłumaczę bo nie chcę w pracy robić zamieszania .Ucieszył sie wyhodzac i ma czekać na mnie pod bramą .Nie było innej drogi tylko przez brame a basia mi mówi tak co sie przejmujesz idź pogadacie i tyle .wsiadłam z nim i poszlismy do mojej ulubionej kawiarni siedząc dość długo bo nie chciał mnie wypuscic i nie chciałam juz nic mówic ,ze wychodzę za maż by nie robic mu przykrości.zarakło mi odwagi zwyczajnie Dość długo siedzielismy na tarasie i przypominałam soie każda wizytę tu wcześniej .Robiło sie późno i nawet proponował mnie odwieść do domu ale nie chciałam mówiac ,ze musze do cioci jeszcze wejść i troche mi zejdzie .Wreszcie sie pozegnalismy i poszłam do cioci by poczekac na pociag po 22godz i nim wróce. jak wczesniej to nic sie ciekawego nie działo a teraz to wszyscy by sie chcieli umawiać i byłam zła bo zmarnowałam sporo czasu przez niego a on sporo stracił ale to jego problem skoro sie uparł.Nie sadziłam ,że to sdażenie pociagnie inne za soba tego dnia i jak sie ma peha to w drewnianym kosciele na głowe cegla spadnie ,widocznie nadal dziwne przypadki mnie nie opuszczaja nadal.Wrócilam od cioci na stacje i do mnie to k/20 jazdy i wysiadam.Pociąg sie sporo spóxnił a na peronie tłum bo o tej godzinie druga zmiana do domu wraca .czekam by na koniec wsiąść by łatwiej na drugiej mojej stacji było wysiaść .Byłam w sukience mini a za mna tylko jeszcze dwaj panowie których chce przepuscic ale oni krzycza wsiadaj i stawiam noge na schodek i ktos za ...