1. Dwie wersje


    Data: 06.01.2020, Kategorie: Klasycznie Autor: Maciej, Źródło: Fikumiku

    Wersja żony. Szykowaliśmy się do spania. Mąż wyłączył telewizor i gasił światło w pokoju a ja zakończyłam kąpiel i przeszłam do sypialni, aby jeszcze wetrzeć balsam w ciało. Stałam tyłem do drzwi, jedną nogę oparłam o brzeg łóżka i wcierałam w nią balsam. Wyczułam obecność męża, obejrzałam się i zobaczyłam jak stoi w drzwiach i przygląda mi się. - Będziesz się tak gapił czy może mi pomożesz? – zapytałam. - Chciałbym popatrzeć – usłyszałam w odpowiedzi. Nie powiem zaskoczyła mnie trochę taka odpowiedź, ale skoro chcesz patrzeć to dopiero będziesz miał widok - pomyślałam. Nabrałam na dłonie nową porcję balsamu i ponownie zaczęłam wcierać go w ciało. Długimi ruchami dłoni wmasowywałam balsam w nogę kończąc na pupie wypiętej w Jego stronę. Zmieniłam nogę jednocześnie stając nieco szerzej, aby mógł zobaczyć trochę mojej cipki. Dłonie przemierzały wzdłuż nogi, jednocześnie czułam jak narasta we mnie podniecenie związane z taką sytuacją. Wyprostowałam się. Następną porcję zaczęłam wcierać w brzuch i piersi nadal stojąc tyłem do niego. - Coś taki cichy? – zapytałam. - Proszę nie przerywaj. Odwróciłam głowę, ujrzałam wpatrzonego we mnie Męża. Erekcja wypychała mu spodnie od piżamy. Widok ten jeszcze bardziej mnie podniecił. Odwróciłam się i stałam teraz przodem do Niego uśmiechając się. Przymknęłam oczy i dotknęłam piersi. Zaczęłam je masować i delikatnie ściskać, tak jak lubię. Czułam jak brodawki sztywnieją, mocno wznosząc się ku górze. Zmieniłam pozycję i położyłam się na łóżko. ...
    ... Moje dłonie nadal spoczywały na piersiach nie przerywając pieszczoty. Jedną dłoń zaczęłam zsuwać w stronę łona, ku wilgotnej cipce. Nigdy nie masturbowałam się przy mężu, ale dlaczego by tego nie zrobić? Widziałam jak na mnie patrzy, może właśnie odkryłam nowy sposób na igraszki? Leżałam wygodnie na łóżku, jedna dłoń nadal masowała piersi a druga zsunięta między rozsunięte uda dotykała cipki. Mąż podszedł do łóżka, zdjął spodnie a moim oczom ukazał się pięknie wzwiedziony kutas z czerwono purpurową główką. Myślałam, że rzuci się na mnie, ale nie, czekał i patrzył na moje dłonie. Widział jak moje palce rozdzielają wilgotne płatki cipki i pieszczą łechtaczkę raz po raz wsuwając do środka palec. Jego wzrok utkwiony był na moich palcach, a kutas prężył się i drgał. Nie przestawałam się pieścić, czułam zbliżający się orgazm. - Zaraz dojdę – szepnęłam. Poczułam jak złapał moją dłoń, odsunął od cipki i jednym płynnym ruchem zanurzył kutasa w cipce. Mięśnie zacisnęły się wokół niego, nie pozwalałam mu wysunąć się ze mnie. Wykonywał płynne ruchy a ja czułam, że odlatuję. Dawno nie miałam takiego orgazmu. Czułam kutasa w sobie, jak ociera się o ścianki pochwy i jak przez niego przechodzą fale jego wytrysku i kolejne porcje nasienia uderzają w moje wnętrze. Zmęczony położył się obok mnie. Nasze spełnienie było całkowite. Wersja męża. Nadchodziła pora spania. Słyszałem, że Żona skończyła się kąpać i weszła do sypialni. Wyłączyłem telewizor i zgasiłem światło. Skierowałem się do sypialni. ...
«12»