Podgladacz
Data: 01.02.2020,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Dagmara, Źródło: SexOpowiadania
... prysznicu przejrzałam nagranie z ogrodu. Kiedy zaczęłam się masturbować, miał po raz drugi erekcję. Patrząc, jak się pieszczę, walił z takim poświęceniem, że zastanawiałam się nawet, czy nie zrobił sobie krzywdy. Ze zdumieniem patrzyłam, jak po wytrysku dalej się masturbuje, by tuż przed moim finiszem ponownie strzelić na trawę. Nawet po trzecim wytrysku jego członek prezentował się okazale i może miał ochotę na więcej? Tego nie wiedziałam. Wyglądało jednak na to, że coś go zaniepokoiło, bo nagle szybko wycofał się w głąb ogrodu, do płotu oddzielającego nasze posesje. . Może spłoszyłam go, wpatrują się uporczywie w ciemność?
W ciągu kilku następnych dni kilkukrotnie prosiłam Jarka o pomoc w drobnych pracach domowych. Za każdym razem delikatnie go prowokowałam. Pozwoliłam mu zajrzeć pod sukienkę, gdy przytrzymywał drabinę, na którą się wspinałam. Chodziłam po domu bez biustonosza, w mocno prześwitującej bluzeczce. Zaaranżowałam, by zobaczył mnie opalającą się topless. Nocami niezmiennie kontynuowałam pokazy nagiej jogi kończące się odważnymi autoerotycznymi sesjami. Pewnego wieczoru nie pojawił się wcale, a ja poczułam się bardzo rozczarowana. Jednocześnie zdałam sobie sprawę, jak bardzo wciągnęła mnie własna gra. Kiedy wrócił po po weekendzie spędzonych u dziadków, naprawdę stęskniłam się za moim podglądaczem.
We wtorek spodziewałam się dostawy mebli do pokoju syna. Jarek sam zaproponował pomoc przy ich ustawianiu. Właściwie niewiele miał przy tym pracy, gdyż w umowie z ...
... firmą miałam klauzulę na dowóz z instalacją. Krzątał się jednak dzielnie, pomagając mi rozplanować ustawienie mebli i sprzątając walające się po podłodze resztki opakowań. Przez cały czas czułam na sobie jego wzrok. Specjalnie włożyłam kusą sukienkę z wydatnym dekoltem. Była odrobinę prześwitująca. Na tyle by domyślała się, że nie założyłam biustonosza, i by wiedział, że mam na sobie skąpe stringi. Podczas prac, gdy już zostaliśmy sami, specjalnie ocierałam się o niego, gdy tylko mogłam sprowokować taką sytuację. Po piętnastu minutach takiej zabawy, okraszonej kilkoma okazjami by mógł zajrzeć w mój dekolt lub pod sukienkę, miał erekcję, której naprawdę nie sposób było nie zauważyć. Chciał skorzystać z łazienki, jednak obawiając się, że spróbuje sobie w niej ulżyć, zdecydowałam się wykonać pierwszy krok. Kiedy przechodził obok mnie, niby przypadkowo, straciłam równowagę. Symulując upadek, oparłam się o niego, a on odruchowo złapał mnie. Lewą dłonią oplótł talię, a prawą podtrzymał za pośladki. Zawstydzony natychmiast poprawił uchwyt, przesuwając dłoń wyżej. Uśmiechając się, ujęłam jego dłoń i przesunęłam z talii z powrotem na pośladki. Przyciskając się ciasno do niego, czułam na podbrzuszu twardy członek. Wciąż przytrzymując jego dłoń, przesunęłam nią niżej, do brzegu sukienki, a potem wsunęłam ją pod zwiewny materiał. Dotykał moich nagich pośladków, a ja zostawiwszy jego dłoń samej sobie, sięgnęłam ku jego podbrzuszu. Gdy tylko zacisnęłam palce na wybrzuszeniu spodni, zaczął ...